Od podjęcia decyzji do uroczystego otwarcia inwestycji minął zaledwie miesiąc. 16 grudnia uroczyście przecięli wstęgę starosta powiatu lubańskiego Walery Czarnecki, wicestarosta Wojciech Zembik, prezes ŁCM Krzysztof Konopka i jego zastępca doktor Zdzisław Krynicki.
- Bardzo się cieszę, że udało się podjąć wspólną inicjatywę przez właściciela ŁCM, czyli Starostwo Powiatowe w Lubaniu, wykonawcę tj. firmę Chromex, oraz Powiatowy Urząd Pracy, który w ramach tworzenia miejsc pracy sfinansował przedsięwzięcie – powiedział prezes ŁCM Krzysztof Konopka. – Sprawi ona, że nasz obiekt będzie szczegółowo monitorowany, co poprawi bezpieczeństwo pacjentów i personelu, szczególnie na izbie przyjęć, gdzie zdarzają się różne incydenty.
System monitoringu sprawdził się w wielu sferach życia. Choć zdarzają się i przeciwnicy, ale są to z pewnością osoby, które nigdy nie zetknęły się z jakimkolwiek zagrożeniem. Pacjenci nie będą podglądani w żadnych intymnych sytuacjach, np. przy badaniach. Kamery są zainstalowane w taki sposób, aby jedynie chronić przed niebezpieczeństwami.
- Od podjęcia decyzji do czasu jej realizacji upłynęło niewiele czasu, bo zaledwie trzydzieści dni – stwierdził starosta Walery Czarnecki. - Gratuluję zatem i niech system dobrze służy.
Pielęgniarki podejmując dyżury na izbie przyjęć zawsze miały obawy. Na tym newralgicznym odcinku nie ma chwili, aby można było spokojnie usiąść i wypić kawę. Są one narażone na kontakt z pacjentami w różnych stanach psychicznych i fizycznych. Dzięki monitoringowi zyskają przynajmniej poczucie bezpieczeństwa. Kamery zostały zainstalowane we wszystkich ogólnie dostępnych miejscach – na korytarzach, parkingach, w magazynach i przy wejściach. Sercem monitoringu jest specjalne pomieszczenie, gdzie pracownicy Chromex-u, zatrudnieni dzięki dodatkowym środkom z Powiatowego Urzędu Pracy, prowadzą obserwację na monitorach. Zainstalowane urządzenia rejestrują wszystko przez całą dobę, a cały zapis kamer przechowywany jest przez 14 dni.
- Urządzenia pracują na niezależnym zasilaniu, czyli jak nawet w szpitalu zabraknie prądu to system nadal będzie działał – powiedział prezes Chromex-u Andrzej Kempiński. - Wszystkie kamery na noc przełączają się w system czujności nocnej a te małe wyposażone są także w czujniki ruchu, które zwracają uwagę osobie monitorującej, że w danej części szpitala ktoś przebywa.
Nawet przeciwnicy monitoringu muszą przyznać, że przedsięwzięcie jest trafione. Gdzie jak gdzie ale w szpitalu dobrze jest się czuć bezpiecznie.
Z dnia: 2010-01-06, Przypisany do: Nr 1(384)