Działający od przeszło pięciu lat zespół Caritas już nie raz stawał przed kwestią pomocy potrzebującym. Tym razem jego członkinie postanowiły pomóc choremu na białaczkę mieszkańcowi Olszyny – mężowi i ojcu trojga dzieci.
- Chodzi przede wszystkim o to, by pomóc w niezbędnym dla tego człowieka leczeniu, dać odrobinę nadziei, zapewnić o pamięci i być podporą w chwilach cierpienia – mówi prezes Parafialnego Zespołu „Caritas” Teresa Dudkiewicz-Kozań. – Dlatego pomyślałyśmy, żeby zorganizować taką charytatywną zabawę, z której cały dochód przekazany zostanie rodzinie chorego na jego dalsze leczenie.
Wszystko zostało tak przygotowane, by uczestnicy balu mogli się dobrze bawić, ale także by ta materialna pomoc była jak największa. Salę na tę imprezę użyczył Caritasowi Gminny Ośrodek Kultury, do tańca znakomicie przygrywał zespół muzyczny, a w przerwach między pląsami można było wziąć udział w zabawach i konkursach. Zabawa była w iście karnawałowym stylu – w rytm znanych i popularnych melodii, które porywały od pierwszych chwil. W sumie w balu charytatywnym udział wzięło blisko 70 osób, które nie tylko dobrze się bawiły, ale także miały ogromną satysfakcję, że w ten sposób pomagają choremu mężczyźnie odzyskać nadzieję i to co najważniejsze – zdrowie. Inicjatywę zespołu Caritas ze zrozumieniem przyjął proboszcz olszyńskiej parafii ks. Jan Dochniak, który także włączył się do wspólnej zabawy i niesienia pomocy.
Jednak najistotniejsze w tym wszystkim jest to, że dzięki ofiarności tylu wrażliwych serc pomoc będzie możliwa. Jak mówią członkinie olszyńskiego zespołu Caritas – warto było poświęcić swój czas i trud, by wesprzeć bliźniego w potrzebie i w ten sposób dać szansę na dalsze leczenie.
Z dnia: 2010-02-03, Przypisany do: Nr 3(386)