Bożkowice to niewielka wioska położona praktycznie na granicy gminy u brzegów Zalewu Leśniańskiego i Złotnickiego. Dzięki swej lokalizacji ma szansę stać się swego rodzaju miejscowością wypoczynkową, ale jak dotąd głównym atutem Bożkowic było rolnictwo. Jednak oprócz wspomnianej miejscowości w strefie elektrowni wiatrowych - według planów gminy – znaleźć miałoby się także Krzewie Małe, Biedrzychowice i część Grodnicy. Mieszkańcy tych wsi jak dotąd nie zgłaszają pretensji. Tymczasem w Bożkowicach zawiązał się 16-osobowy komitet na czele z sołtys Elżbietą Nowak, który zaprotestował przeciw wprowadzeniu w życie planów budowy wiatraków. Powodem tego poruszenia była rzekoma szkodliwość tych urządzeń i niekorzystne oddziaływanie na miejscową ludność i krajobraz przyrodniczy. Po rozmowie z burmistrzem Leszkiem Leśko sołtys złożyła rezygnację z pełnionego urzędu. Tymczasem władze gminy jakoś muszą sobie poradzić z zaistniałą sytuacją. Wszystko wskazuje więc na to, że temat kontrowersyjnych elektrowni wiatrowych powróci znów przy najbliższej sesji Rady Miejskiej, której przedstawione zostaną dwa rozwiązania. W sytuacji kiedy stawia się na ekologię i szuka się alternatywnych źródeł energii wiatraki mogłyby się przysłużyć regionowi i wprowadzić go w XXI wiek. Jak się ta sprawa zakończy? Czy wątpliwości zostaną rozwiane? Czas pokaże.
Z dnia: 2010-02-03, Przypisany do: Nr 3(386)