A ponieważ miasto boryka się z notorycznymi dłużnikami, postanowiło wykorzystać ten instrument do ściągnięcia należności. A uzbierało się ich niemało. Na 31 sierpnia zaległości czynszowe wyniosły aż 1.944.625 zł. Próby ich wyegzekwowania poprzez sądy, tytuły wykonawcze czy komorników są mało skuteczne. Być może kolejna możliwość egzekucji długów przyniesie lepsze efekty.
- Podpisaliśmy umowę o współpracy z Krajowym Rejestrem Długów, bowiem z naszej oceny wynika, że należności czynszowe wzrastają, co odbija się na pozostałych lokatorach – mówi zastępca burmistrza Henryk Rogacki. – Windykacja należności jest zadaniem traktowanym bardzo poważnie, bo od tego zależy kondycja administracji mieszkań komunalnych. Do tej pory wysłaliśmy do lokatorów, którzy mają dług powyżej 1000 zł 148 upomnień przedsądowych, do dłużników mających do uregulowania niższe kwoty w lipcu rozniesiono 387 wezwań. W sumie od stycznia do sierpnia pism za potwierdzeniem odbioru wyszło z urzędu 441. W tym okresie zawarliśmy 113 ugód, na mocy których dłużnicy spłacają zaległości w systemie ratalnym. Prowadzimy więc działania zmierzające do egzekucji wierzytelności, ale to wszystko za mało. Liczymy, że ten nowy sposób pozwoli nam bardziej zdyscyplinować niesolidnych najemców.
Skutki umieszczenia dłużnika w Krajowym Rejestrze Długów są dla niego dotkliwym ograniczeniem swobodnego funkcjonowania na rynku konsumenckim, czy w sferze prowadzenia działalności gospodarczej itp., ponieważ osoba taka będzie miała problem w korzystaniu z usług finansowych - kredytów, zakupów ratalnych, lessingów.
- Robimy to w interesie wszystkich najemców lokali komunalnych w Lubaniu – kontynuuje Henryk Rogacki. – Wierzyciel, czyli administracja mieszkań komunalnych zanim przekaże nazwisko do Krajowego Rejestru Długów będzie próbowało upomnień, wezwań, rozmów. Ale jeśli okażą się nieskuteczne, a zobowiązania przekroczą kwotę 200 zł dla osoby fizycznej i 500 zł dla przedsiębiorcy, ponadto upłynie miesiąc od dnia w którym przesłano lokatorowi wezwanie do zapłaty, to wówczas administracja będzie podejmować działania zmierzające do umieszczenia dłużnika w KRD. Gramy w otwarte karty. Nikt tu nie załatwia niczego poza plecami.
W momencie uregulowania długu przez najemcę, na wniosek wierzyciela czyli administracji zostanie on w ciągu siedmiu dni z Krajowego Rejestru Długów wykreślony. Może warto iść śladem naszych rodziców i dziadków, którzy płacili przede wszystkim tego rodzaju zobowiązania, a dopiero potem dzielili na cały miesiąc to, co zostało? Przykro by było, gdyby nagle zaistniała potrzeba kupna nowej lodówki a tu nikt na raty jej nie da.
Z dnia: 2010-10-19, Przypisany do: Nr 20(403)