W ubiegłym roku ze środków Unii Europejskiej zagospodarowano w mieście kilka placów, których zadaniem miała być głównie rekreacja. Na zaniedbanych od lat terenach pomiędzy ulicami Spółdzielczą a Bracką oraz Wąską a Tkacką stworzono skwery, które miały być oazą dla zmęczonych zakupami mieszkańców. Ułożono kostkę polbruk, ustawiono ławki i aby było jeszcze przyjemniej gdzieniegdzie je zazieleniono. Cóż z tego, że intencje były słuszne, kiedy z powodu braku miejsc parkingowych szybko place te przekształciły się w parkingi. A już chyba najbardziej kuriozalny przypadek zdarzył się na placu pomiędzy Wąską a Tkacką. Właściciele trzech kamienic po prostu postawili sobie prywatny szlaban, który innym – także właścicielom kamienic przy tej ulicy - stwarzał nie lada problemy. Pisano do władz petycje, chodzono na skargi. Aż któregoś styczniowego dnia burmistrz Arkadiusz Słowiński w asyście naczelnika Wydziału Techniczno-Inwestycyjnego Ignacego Kidonia spotkali się w tych newralgicznych miejscach z mieszkańcami. Rozmowy nie były łatwe ale w końcu doszło do konsensusu.
- Na placu między ulicami Tkacką a Wąską, gdzie znajduje się słynny szlaban, po rozmowie z właścicielami kamienic uzgodniliśmy, że najpóźniej w przyszłym tygodniu zostanie on zdemontowany - mówi burmistrz Arkadiusz Słowiński. - W zamian właściciele kamienic dostaną po jednym karnecie identyfikacyjnym, który będzie umożliwiał im parkowanie przy nich swoich samochodów. Pozostali kierowcy, którzy będą tam wjeżdżali wbrew znakowi zakazu będą przez straż miejską lub policję rozliczani za łamanie przepisów. Podobna rzecz ma miejsce na placu między ul.Spółdzielczą a Bracką. Tutaj problem jest bardziej złożony. Okazuje się bowiem, że niektórzy właściciele kamienic mają je sprzedane nie po obrysie - jak w przypadku ul. Wąskiej - tylko z dodatkowymi metrami przylegającego terenu, które wchodzą na nowo powstały plac. Tutaj uzgodniliśmy, że dojazd na ten plac będzie taki jak dotychczas. Właściciele będą parkowali przy swoich kamienicach zaopatrzeni – jak w poprzednim przypadku - w stosowne karnety identyfikacyjne. Umożliwi to egzekwowanie prawa przez straż miejską i policję. Pozostałe osoby, które nie będą dysponowały takim karnetem będą karane za łamanie przepisów. Rozmowy były trudne ale po burzliwej dyskusji doszliśmy do porozumienia.
Te uzgodnienia zostaną skonkretyzowane w postaci wzorów karnetów, które zostaną skonsultowane z mieszkańcami tych rejonów miasta. Teraz pozostaje tylko skuteczne egzekwowanie prawa.
Z dnia: 2011-02-02, Przypisany do: Nr 3(410)