Szansa dla trzech powiatów
W okolicach tzw. Starego Zagłębia Miedziowego w Wartowicach KGHM prowadzi intensywne wiercenia. Obszar koncesji, na podstawie której możliwe są odwierty, to ponad 66 km2. W pierwszym etapie prac, miedziowy potentat zaplanował wykonanie 15 takich wierceń. W latach osiemdziesiątych funkcjonowała nieopodal, bo w Iwinach kopalnia „Konrad”, którą zamknięto z przyczyn ekonomicznych ponad dwadzieścia lat temu. Szyby zostały zalane, jednak gdyby miało dojść do wydobycia, to zapewne KGHM zaczął by właśnie stąd. Pokłady miedzi, mimo że są ogromne, to leżą dość głęboko, 1200–1400 m, więc jest już pierwszy poważny problem techniczny. Kolejny to wypompowanie ogromnych ilości wody z zalanych wyrobisk. Tak czy inaczej o wydobyciu zadecyduje ekonomia. Choć pewnie potencjalni inwestorzy biorą również pod uwagę czynnik społeczny.
- Dla gminy Warta Bolesławiecka to ogromna szansa na rozwój – twierdzi wójt Mirosław Haniszewski. – To wiele miejsc pracy i gwarancja rzetelnie płaconych podatków. Ale to także szansa dla mieszkańców z powiatów: bolesławieckiego, bo jesteśmy w jego granicach, ale i lubańskiego oraz lwóweckiego.
30 kilometrów do zagłębia
Wójt ma rację. Nieoficjalnie wiadomo, że sam zakład górniczy ma zatrudnić ponad 3 tys. ludzi, i oczywiście wszystko wygra Warta, jednak w tej gminie nie mieszka aż tylu bezrobotnych, którzy mogliby zasilić szeregi górników w nowym zagłębiu. Więc nabór będzie prowadzony na terenie całego powiatu bolesławieckiego, ale również w powiatach ościennych, czyli lubańskim i pewnie lwóweckim. Z miejscowości położonych na wschód od Lubania do potencjalnego nowego zagłębia jest 20–25 km, z Lwówka jeszcze bliżej, natomiast z samego Lubania nieco ponad 30 km.
- Dojeżdżam z Lubania do kopalni węgla brunatnego w Bogatyni od kilku lat. Tam jest w jedną stronę prawie 50 km. Do Wartowic niespełna 40. Powiem tak, gdybym dostał dobrą ofertę pracy w kopalni miedzi, którą mają tam wybudować nawet bym się nie zastanawiał. Wiem, że górnicy w KGHM zarabiają więcej od nas. To praca pod ziemią, ryzyko większe. Jednak rodzinę trzeba utrzymywać. Poszedłbym na pewno - mówi Roman z Lubania.
Tylko opłacalne Wartowice
Jest jeszcze jedno złoże, którym zainteresowany jest miedziowy koncern. To tereny od Bolesławca w kierunku Żagania i Żar. Złoże Nowiny, bo tak nazywa się ten pokład, szacowane jest na 50-100 mln ton rudy. Dotychczasowe odwierty w tym rejonie wskazywały na pokłady zawierającej nawet 2,46 proc. miedzi i 100 gramów srebra na tonę. Jednak jak twierdzi Grzegorz Lipień z KGHM, tylko złoże Wartowice można ewentualnie zacząć eksploatować. Ale KGHM prowadzi rozpoznanie złóż nie tylko na terenie Polski. Lubińscy górnicy chcą wydobywać także w Niemczech.
- Dzięki kilkuletnim pracom przygotowawczym oraz konsekwencji w realizacji przyjętej strategii rozwoju firmy KGHM realizuje teraz trzy projekty eksploracyjne na terenie Polski i jeden w Saksonii. Jesteśmy najbardziej aktywną firmą górniczą w regionie pod tym względem - mówi Herbert Wirth, prezes Polskiej Miedzi. - Intensywne prace geologiczne to inwestycja w przyszłość i konkurencyjność KGHM. Natomiast jeśli chodzi o Wartowice, to musimy dokładnie sprawdzić ile dokładnie jest tego złoża – dodaje prezes.
Jeżeli koncern zdecyduje się na eksploatację Wartowic, to kopalnia stanie za niespełna 8 lat, bo właśnie w ciągu takiego czasu KGHM musi zwiększyć swoje wydobycie.
Z dnia: 2011-12-07, Przypisany do: Nr 23(430)