To nie pierwsza inicjatywa, której celem jest pomoc Maciejowi Pietruszewskiemu. Na leczenie wciąż potrzebne są pieniądze, o które na prośbę rodziny starano się m.in. poprzez niedzielną zbiórkę ofiar przy kościele, bal charytatywny, a teraz okazją do pomocy choremu mężczyźnie był koncert kolęd w wykonaniu „Naszego Jeruzalem” pod kierownictwem Mariusza Tomiczka, który uczył Macieja i dla swego dawnego ucznia postanowił przyłączyć się do przedsięwzięcia i w ten sposób zyskać wsparcie dla niego. Okazało się, że do niesienia pomocy przyłączyło się bardzo wielu ludzi, którzy nie tylko swoją obecnością i dobrym słowem, ale także dobrowolnymi datkami wspomogli Macieja. Koncert był okazją do przypomnienia o sensie miłości i o tym, że warto a nawet trzeba przygarniać do swego serca tych najbardziej potrzebujących. Konwencja jasełkowo-kolędowa bardzo przypadła uczestnikom spotkania do gustu. To był nie tylko znakomity spektakl, wciąż jeszcze w duchu Bożego Narodzenia, ale także okazja do wspólnego śpiewu i integracji, a przede wszystkim do otwarcia swojego serca. Swoje uznanie dla tego przedsięwzięcia wyrazili nie tylko przyjaciele chorego, ale także proboszcz olszyńskiej parafii ks. Jan Dochniak, który gratulował pomysłu i pobłogosławił podejmowanemu trudowi pomocy, bo zdrowy człowiek ma mnóstwo życzeń – chory tylko jedno.
Maciej Pietruszewski ma 35 lat i kochającą rodzinę – żonę Agnieszkę i 8-letnią córkę Wiktorię. To właśnie rodzina stanowi najważniejszą część jego życia. W marcu 2011 roku Maciej zachorował na ostrą białaczkę. Obecnie przechodzi kolejny etap leczenia, którego częścią jest m.in. przeszczep szpiku od dawcy niespokrewnionego.
Z dnia: 2012-02-08, Przypisany do: Nr 3(434)