Inwazja sił natury
Ulewny deszcz, gradobicie i niesłychanie silna nawałnica. Tak rozpoczęła się inwazja sił natury na ludzkie siedliska w Uboczu i Olszynie. Podczas gdy w odległych o kilkanaście kilometrów miejscowościach jak Lubań burza nie wyrządziła większych szkód, to centrum Olszyny wypełniło się morzem wody, która niszczyła wszystko i nie oszczędzała żadnego domu, ogrodu, zabudowań gospodarczych, nie mówiąc o mostach i drogach. Kilkumetrowa fala powodziowa w niektórych miejscach sięgnęła aż po piętro budynków mieszkalnych – zwłaszcza tych położonych najbliżej Olszówki. Właściwie na taki dramat nic nie wskazywało – wydawało się, że będzie jak zawsze.
- Mieszkam tutaj od 42 lat i nie pamiętam takiej wielkiej powodzi jak ta – mówi pani Sabina. – Owszem, czasami rzeka wylewała, ale nigdy jeszcze nie miałam wody w mieszkaniu, a teraz to jest po prostu jakiś koszmar, ratowaliśmy co się dało.
- Niewiele brakowało a utonęłabym w tej wodzie. Woda tak nagle zaczęła zalewać, że nie mogłam wydostać się ze swojego mieszkania, bo zassały się drzwi – opowiada ze łzami w oczach inna starsza mieszkanka Olszyny.
W jej mieszkaniu woda sięgnęła prawie po sam sufit, zabrakło zaledwie kilku centymetrów. Z wielką wodą poszło wszystko - nie tylko meble i ubrania, ale także dokumenty i pieniądze, po prostu wszystko co miało jakąkolwiek wartość. Dla niej to jest dramat i ciężko jej powstrzymać się od łez. Rodzin, które mają podobne doświadczenia jest znacznie więcej. W Uboczu w gm. Gryfów Śl. jest ich 75, ale za to w Olszynie wg danych Urzędu Miejskiego 350, choć - jak mówi kierownik Parafialnego Zespołu Caritas w Olszynie Teresa Dudkiewicz-Kozań – poszkodowanych w różnym stopniu jest znacznie więcej, bo pomocy potrzebuje aż ok. 450 rodzin.
Takiej powodzi nie pamięta nikt - również pani Irena, jedyna w Olszynie autochtonka. Wszyscy zgodnie mówią, że tak wysokiego poziomu Olszówki jeszcze nie widzieli. Nawet powódź sprzed dwóch lat nie była tak groźna jak obecna, a tegoroczna porównywalna jest w swej skali z tą w XIX wieku - w 1888 i 1891 roku. Również żadna z ostatnich wojen światowych nie była dla Olszyny tak niszczycielska jak ta lipcowa powódź.
Wielka woda – wielkie zniszczenia
Wielka woda zablokowała na kilka godzin drogę krajową nr 30 a ulewny deszcz uszkodził 40 metrów torowiska na linii Lubań - Gryfów Śl., które – jak zapewnia Krzysztof Wójcik, rzecznik Polskich Linii Kolejowych - do początku sierpnia ma być odbudowywane. W Uboczu rzeka zmieniła koryto i przerwała sieć wodociągową odcinając Ubocze, Rząsiny i Wolbromów od dostaw wody. Olszyna przez prawie dobę była bez prądu, a woda niezdatna była do picia przez blisko dwa tygodnie. Strumień jaki wdarł się do Olszyny idąc od Ubocza zerwał potężny most odcinając jego mieszkańców od świata. Woda porywała maszyny rolnicze, samochody, zwierzęta domowe. Rwący nurt Olszówki podmywał brzegi i niedawno położoną nawierzchnię drogi powiatowej. W wielu miejscach mosty są mocno uszkodzone lub zerwane. W samej Olszynie, która ucierpiała najbardziej, rzeka zabrała część ul. Żymierskiego wymywając całą połać drogi aż po ogrodzenia posesji i zabierając je ze sobą. Niewiele brakowało by podobna sytuacja miała miejsce przy ul. Wolności nieopodal Biedronki, ale tutaj solidna kamienna podbudowa i stare kamienne podłoże oparło się rwącemu nurtowi. Centrum miasta po ustąpieniu wody wyglądało tragicznie – zalane mieszkania, sklepy i lokale usługowe, wymyte chodniki i część głównej drogi, uszkodzone barierki ochronne i ogrodzenia oraz wszędobylski szlam, którego odór dawał się we znaki wszystkim, a także cała masa gruzu i śmieci. Niektóre budynki mają naruszoną także konstrukcję, gdyż woda wdzierała się wprost pod fundamenty. Zalane zostało archiwum i kotłownia Gminnego Ośrodka Zdrowia, archiwum oraz biura Urzędu Miejskiego, podobnie zresztą gimnazjum, szkoła podstawowa i jedna z aptek, a także szereg sklepów oraz punktów usługowych w centrum miasta.
- Mamy bardzo poważnie zniszczoną część infrastruktury drogowej, chodniki oraz 14 mostów. W dramatycznej sytuacji jest wielu naszych mieszkańców – mówi burmistrz Olszyny Leszek Leśko. – Ale Olszyna musi żyć i dlatego staraliśmy się, by przy pomocy zgłaszających się do nas z ofertą pomocy firm udrożnić te najważniejsze punkty, zabezpieczyć brzegi rzeki, naruszone konstrukcje mostów i dróg oraz usunąć ten popowodziowy bałagan – podkreśla włodarz gminy.
Straty powodziowe gminy Olszyny to blisko 40 milionów złotych w mieniu gminnym i infrastrukturze, natomiast w samym tylko Uboczu, Rząsinach i Wolbromowie w gm. Gryfów Śl. to niespełna 9 milionów złotych. Gdyby doliczyć do tego również straty jakie ponieśli mieszkańcy, to kwoty te są znacznie większe. Właściwie nie da się wszystkiego oszacować tak do końca. Z kolei odbudowa miejscowości i utylizacja popowodziowych śmieci to także kolejne koszty szacowane na grubo ponad milion złotych, które trzeba będzie ponieść.
Do pomocy olszynianom w usuwaniu wszystkiego, co woda przyniosła włączyły się jednostki straży pożarnej i policji z całego powiatu lubańskiego, a także wojsko, osadzeni z Zakładu Karnego w Zarębie oraz miejscowa parafia pw. Św. Józefa Oblubieńca NMP i zaprzyjaźnieni z gminą ewangelicy z Lubania (Diakonia Lubań). O pomocy dla Olszyny zapewnia nie tylko burmistrz ale i władze województwa dolnośląskiego oraz samorządy okolicznych gmin. Teraz powodzianom potrzeba przede wszystkim mebli, sprzętów AGD oraz ludzi, którzy okażą im swoje serce i wyciągną pomocną dłoń.
Pomoc z każdej strony
Nie trzeba było długo czekać na to, by zaczęła napływać do Olszyny odpowiednia pomoc. Najpierw doraźne wsparcie straży pożarnej, policji i wojska w uporządkowaniu miejscowości, odpompowywaniu wody oraz odkażaniu pomieszczeń. Potem komisje badające straty oraz agenci PZU i w końcu całkiem konkretna pomoc Kościoła katolickiego, który poprzez Caritas i Stowarzyszenie Dar Serca we współpracy w władzami gminy w tych pierwszych dniach dostarczał ciepłe posiłki powodzianom – w sumie 2700.
Na wskazane konta Urzędu Miejskiego w Olszynie, Urzędu Gminy i Miasta w Gryfowie Śl. oraz Caritas Diecezji Legnickiej można wciąż dokonywać wpłat na rzecz powodzian. Dary w postaci odzieży, środków czystości oraz żywności przekazywane są wciąż przez Urząd Miejski, a przede wszystkim Parafialny Zespół Caritas, który zatroszczył się o to, by sprowadzić ponad 25 ton żywności w ramach pomocy diecezjalnej Caritas oraz 5 ton środków czystości. Pomoc napływa z całej Polski, nie tylko z dolnośląskich gmin, ale także z Warszawy, Krakowa, Poznania, a nawet z za oceanu. Do akcji włączyły się także lubańskie stowarzyszenia i instytucje – Caritas parafii pw. NSPJ i Św. Jakuba, Stowarzyszenie Panaceum, Szlachetna Paczka dla Powodzian, Powiat Lubański, samorządy Leśnej, Bogatyni, Zgorzelca, gminy i miasta Lubań, organizacje kościelne i państwowe a także parlamentarzyści różnych opcji politycznych, którzy naciskają na władze centralne w Warszawie, by wsparcie państwa było jak największe. Jak podkreśla zarówno burmistrz Leszek Leśko jak i kierownik olszyńskiego Caritas Teresa Dudkiewicz-Kozań – pomoc jest konkretna i napływa z każdej strony, tak że właściwie trudno jest wymienić wszystkich. I choć – jak zawsze w takich sytuacjach bywa – zdarzają się ludzie, którzy chcą zarabiać na cudzej krzywdzie, to jednak mimo wszystko nadzieją napawa fakt, że wrażliwość na potrzeby bliźnich otwiera niejedno serce.
Jak można pomóc
To że woda opadła i pokazała ogrom zniszczeń, to dramat całej społeczności, która teraz musi borykać się z efektami kapryśnej aury i biedą. Na pewno ani władze ani tym bardziej poszkodowani mieszkańcy sami sobie nie poradzą bez wsparcia z zewnątrz. Wpłat dla powodzian można dokonywać na: konto Urzędu Miejskiego w Olszynie – nr 78 8392 0004 1300 0374 2000 0010 z dopiskiem „Pomoc dla powodzian”; konto Caritas Diecezji Legnickiej nr 75 1090 2066 0000 0001 0311 3423 z dopiskiem „Pomoc dla Olszyny” oraz na konto Urzędu Gminy i Miasta w Gryfowie Śl. nr 40 1020 2124 0000 8102 0075 6551 z dopiskiem „pomoc dla powodzian z gminy Gryfów Śląski”. Poza tymi środkami finansowymi powodzianie potrzebują przede wszystkim mebli, sprzętów AGD, środków czystości, żywności i odzieży. Wszelkie informacje uzyskać można w Urzędzie Miejskim w Olszynie – tel.75 721-23-68 lub u kierownika olszyńskiego Caritas Teresy Dudkiewicz-Kozań – tel.604-526-100.
Gdy woda opadła ogrom zniszczeń i dramat wielu olszynian przytłacza swymi rozmiarami. Czas wielkiego popowodziowego sprzątania to dopiero początek - nie tylko wyzwanie, ale próba stawienia czoła kolejnym trudnościom, powrotu do normalnego życia i poukładania sobie wszystkiego na nowo. Oby tylko nikt z nich nie pozostał sam.
Z dnia: 2012-07-25, Przypisany do: Nr 14(445)