Sytuacja powyższa narzuca przedsiębiorstwu konieczność zmiany podejścia do warunków, które stawiane są naszym odbiorcom w kwestii możliwości przyłączenia do sieci. W jednym z ostatnich artykułów pisałem, iż bolączką mieszkańców starej śródmiejskiej zabudowy, chcących przyłączyć się do sieci ciepłowniczej, jest brak wspólnej instalacji centralnego ogrzewania w budynku. Taki wymóg do niedawna stawialiśmy, aby zapewnić efektywność, opłacalność i minimalny koszt przyłączenia. Zasilenie budynku miało odbywać się ze wspólnego węzła cieplnego, a rozliczeniem odbiorcy miał zajmować się zarządca wspólnoty. Doświadczenie ostatniego roku oraz sytuacja, w której budowa takiej wspólnej instalacji często staje się dla wspólnoty mieszkaniowej problemem nie do przeskoczenia, zmusiła nas do rewizji swoich warunków.
Od kilku miesięcy, jako osoba odpowiedzialna w przedsiębiorstwie za nowe przyłączenia i kontakty z odbiorcami, spotykam się ze wspólnotami mieszkaniowymi oferując nowe rozwiązania w kwestii podłączenia. Proponuję przyłączenia do naszego systemu poszczególnych mieszkań i możliwość zawarcia umowy sprzedaży ciepła z PEC Lubań przez osoby fizyczne bez pośrednictwa zarządcy budynku. W dalszym ciągu prowadzimy rozmowy ze wspólnotą mieszkaniową i wymagamy uchwały przynajmniej całej zbiorowości „klatkowej”, aby podjąć decyzję o budowie przyłącza cieplnego i węzła cieplnego w budynku, ale odpada konieczność budowy wspólnej instalacji c.o. w obiekcie. Zgodnie z najnowszymi trendami w ciepłownictwie proponujemy podłączanie do wspólnego pionu korytarzowego, zasilanego z węzła cieplnego, instalacji mieszkaniowych (etażowych) poszczególnych mieszkańców. Przed mieszkaniem montowany byłby odpowiednio zabezpieczony przed uszkodzeniem licznik ciepła, na podstawie którego lokator rozliczy się z dostawcą z pobranego medium.
Eksperymentalnie taką formę zasilenia mieszkań prowadzimy już od około 2-3 lat, jednak do tej pory było to możliwe jedynie tam, gdzie przyłącze i węzeł cieplny już funkcjonują. W chwili obecnej postanowiliśmy podjąć konkretne działania inwestycyjne, umożliwiające mieszkańcom pozbawionym naszej energii bezpośrednie podłączenie. Korzystając z możliwości dotarcia do większej grupy mieszkańców Lubania za pośrednictwem prasy chciałbym poinformować, iż w przyszłym roku z takiej formy podłączenia do systemu bedą mogli skorzystać mieszkańcy następujących wspólnot mieszkaniowych: Mikołaja 22, 23, 24, 24a, Rynek 4,5, Mikołaja 1a, 2, 3, Szkolna 32, 7 Dywizji 1, 2, 3, 4. Oczywiście zarządcy wymienionych wspólnot mieszkaniowych wiedzą już o naszych planach, a w odniesieniu do niektórych obiektów trwają już prace projektowe pozwalające w okresie letnim na rozpoczęcie budowy i zasilenie budynków naszym ciepłem w sezonie grzewczym 2013/14. Podane wyżej wspólnoty mieszkaniowe to oczywiście początek. Zaproponowana forma przyłączenia dotyczy bez wyjątku wszystkich zainteresowanych, choć należy pamiętać, że partnerem dla nas do dyskusji jest wspólnota, działająca zgodnie w kierunku realizacji przyłącza.
Wypada jeszcze wspomnieć o kosztach inwestycyjnych, jako drugim istotnym czynniku decydującym o sukcesie przedsięwzięcia. Trzeba powiedzieć, iż przyłącze przyłączu nie równe i koszty będą różne. Zależą od odległości od sieci, skali komplikacji inwestycji i oczywiście wielkości zapotrzebowanej mocy. Koszty będą różne i zawsze są kalkulowane w drodze wzajemnych negocjacji. W każdym jednak przypadku przyłącze cieplne i węzeł cieplny oraz ciepłomierze mieszkaniowe budowane i instalowane są przez PEC. Budowa pionu korytarzowego oraz instalacji mieszkaniowych spoczywa na odbiorcy. On to również, tzn. wspólnota mieszkaniowa, ponosi koszt tzw. opłaty za przyłączenie, kalkulowanej zgodnie z taryfą dla ciepła.
Powtórzę dla jasności sytuacji i uniknięcia nieporozumień, które zdarzają się na tym tle. Zawsze koszty inwestycji ponosi dostawca ciepła, a kilkakrotnie niższy koszt opłaty za przyłączenie - odbiorca. Jak wynika z powyższego przedsiębiorstwo w nowe inwestycje musi zaangażować spore środki własne, dlatego całość musi zostać dokładnie zaplanowana i niestety rozłożona w czasie.
Reasumując, powyższe nowe warunki przyłączenia oferowane naszym odbiorcom cieszą się dużym zainteresowaniem. W rzeczywistości, poza oczywiście kosztem opłaty za przyłączenie, wspólnota musi zrealizować jedynie budowę pionu korytarzowego odpowiedniej średnicy, co nie jest ani skomplikowane, ani specjalnie trudne. Spora grupa mieszkańców posiada już mieszkaniowe systemy centralnego ogrzewania i pozostaje je tylko włączyć do pionu aby uzyskać ciepło z sieci. Kto nie posiada ogrzewania etażowego c.o. musi niestety dodatkowo zainwestować w rury i grzejniki c.o. Resztą zajmie się dostawca ciepła.
W następnym artykule o już zrealizowanych i czekających nas w przyszłym roku inwestycjach.
Z dnia: 2012-12-05, Przypisany do: Nr 23(454)