Zespół z Lubania po szesnastu kolejkach w tabeli rozgrywek czwartej ligi plasuje się na 13. miejscu. Drużyna zdobyła 17 punktów i do ósmej Granicy Bogatynia traci zaledwie pięć. W klubie ten wynik uznają za zadowalający.
– Jako zarząd nie stawialiśmy przed chłopcami jakiegoś wygórowanego celu. Głównym zadaniem drużyny miało być ogranie się i poznanie tych rozgrywek. Okazuje się, że wygranie kilku spotkań może spowodować przesunięcie się do środka tabeli. Jesienią zdarzało nam się popełnić błędy, które być może wynikały z braku ogrania i cwaniactwa – powiedział Sylwester Poszelężny, prezes Łużyc.
Obecny szef klubu z Lubania w trakcie rozgrywek decyzją zarządu zastąpił na stanowisku Edwarda Witeckiego.
– Pan Witecki zrezygnował z powodów zdrowotnych. Namawialiśmy go by został choćby do końca sezonu, lecz bezskutecznie – powiedział nowy sternik Łużyc, który wierzy w utrzymanie zespołu na czwartoligowym szczeblu. – Wydaje mi się, że tę drużynę stać na zajęcie bezpiecznego miejsca w tabeli – dodał Poszelężny.
Nie jest wykluczone, że kadra drużyny w porównaniu do pierwszej części sezonu zostanie odmieniona. Z zamiarem przenosin do Piasta Wykroty nosi się Sebastian Andruchów, Łukaszem Kusiakiem jest zainteresowana Olimpia Kowary, a Paweł Modzelewski z powodów rodzinnych myśli nad rezygnacją z gry. Ponadto z zespołem prawdopodobnie pożegnają się Grzegorz Lużyński, Grzegorz Majchrzak i Tomasz Traube. Po wyleczeniu urazów treningi mają wznowić z kolei Łukasz Janczyk oraz Sebastian Gawroniuk.
– Na obecną chwilę nikt z nami nie rozmawiał na temat zmiany barw. Jeżeli jednak komuś jest z nami nie po drodze nikogo, nie będziemy na siłę zatrzymywali. Byłoby mi przykro, bo zespół na awans do czwartej ligi pracował kilka lat – przyznał prezes klubu z Lubania.
Na pierwszym zespole świat jednak się nie kończy. W klubie coraz lepiej wygląda bowiem praca z młodzieżą.
– To zasługa trenerów poszczególnych sekcji, którzy przez minione dwa lata budowali odpowiedni model szkolenia. Każdy z nich stara się aby chłopcy czuli smak rywalizacji i walki o zwycięstwa. Jeszcze nie tak dawno młodzi piłkarze kończąc wiek trampkarza musieli przenosić się do juniorów starszych. To nie miało sensu, bo przeskok był zbyt wielki. Część z chłopców w ogóle rezygnowała z grania albo przenosiła się do innych klubów. Teraz posiadamy już wszystkie grupy wiekowe. W każdej z nich trenuje blisko 20 piłkarzy. Wiemy jaka jest sytuacja w regionie. Dlatego w wyniku trudności z pozyskiwaniem sponsorów swoi wychowankowie to prawdziwy skarb – podkreślił Sylwester Poszelężny.
W klubie są też zmartwienia. Przede wszystkim chodzi o finanse.
– Mamy niewielu sponsorów. Niestety o pozyskanie nowych w obecnych czasach jest trudno. Bardzo pomaga nam Urząd Miasta z burmistrzem Arkadiuszem Słowińskim na czele. Gdyby było inaczej byłoby z nami krucho. Same wyjazdy w rundzie jesiennej kosztowały nas 12,500 tysiąca złotych – powiedział Sylwester Poszelężny.
Innym powodem do smutku jest frekwencja na trybunach.
– Liczyłem, że awans do czwartej ligi zmobilizuje kibiców, wywoła dodatkowe zainteresowanie. Tymczasem na mecze cały czas przychodzą praktycznie te same osoby. Wierzę, że wiosną to się zmieni na plus, zarówno na meczach seniorów jak i pozostałych naszych grup – przyznał prezes Łużyc.
Jest duża szansa, że w najbliższym czasie dla widzów podczas spotkań będzie uruchomiona mini gastronomia. Działacze myślą też o stworzeniu dla dzieci małego placu zabaw.
– Zależy nam także nad poprawą stanu murawy boiska. Nie oszukujmy się, jest ona chyba najgorszą w lidze. W rozmowie z dyrektor MOSiR Małgorzatą Garula doszliśmy do wniosku, że coś trzeba wymyślić – nie kryje prezes Łużyc.
W planach jest przywrócenie do życia boiska przy ul. Działkowej.
– Czeka nas wiele pracy. Wierzę, że w krótkim czasie choć z niektórymi kłopotami zdołamy się uporać. Chcemy wprowadzić do klubu rodzinną atmosferę. Mam tutaj na myśli zarząd, piłkarzy z wszystkich klas wiekowych, ich rodziców oraz kibiców – zakończył Sylwester Poszelężny.
Sparingi Łużyc w okresie przygotowawczym
Łużyce Lubań – BKS Bobrzanie Bolesławiec (2 luty, Zgorzelec, ul. Maratońska, godz. 12)
Łużyce Lubań – Piast Zawidów (9 luty, Zgorzelec, ul. Maratońska, godz. 14)
Miedź II Legnica – Łużyce Lubań (13 luty, Legnica, Orła Białego, godz. 18)
Piast Wykroty – Łużyce Lubań (16 luty, Zgorzelec, ul. Maratońska, godz. 12)
Victoria Ruszów – Łużyce Lubań (23 luty, Żagań, godz. 17)
Łużyce Lubań – Endico Mitex Podgórzyn (2 marca, Zgorzelec, ul. Maratońska, godz. 14)
Łużyce Lubań – Orliki Węgliniec (3 marca, Zgorzelec, ul. Maratońska, godz. 14)
Ponadto 9 marca Łużyce rozegrają na wyjeździe mecz Pucharu Polski z Piastem Dziwiszów. Ponadto 10 marca zespół z Lubania wstępnie planuje rozegrać mecz z Włókniarzem Leśna.
Z dnia: 2013-01-10, Przypisany do: Nr 1(456)