Owo Stowarzyszenie Leśna – Marklissa powstało w kwietniu 2013 roku w Leśnej i od początku założyło sobie ambitne cele systematycznie zmierzając do ich realizacji. Jego członkowie powołali 5-osobowy zarząd, który na prezesa wybrał regionalnego historyka-amatora Stanisława Leszczyńskiego. Za jeden ze swoich priorytetów uznano ujawnianie i odrestaurowywanie miejsc zapomnianych. Późna jesienią 2013 roku członkowie stowarzyszenia dokonali oględzin zapomnianego cmentarza przy ul. Polnej w Leśnej, na którym chowano skremowane prochy mieszkańców byłej Marklissy, obecnie Leśnej. - Odnaleźliśmy szczątki pomników z czytelnymi napisami – mówi prezes Stanisław Leszczyński. - Jest to duże odkrycie. Mamy zamiar odrestaurować i uporządkować ten zapomniany cmentarz z końca XIX wieku. Pochowani są tam ludzie, którzy w dawnej Leśnej tworzyli kulturę polityczną, historyczną, architektoniczną. Należy im się więc szacunek pośmiertny. Liczymy na pomoc i wsparcie władz lokalnych i nie tylko.
7 marca 2014 roku stowarzyszenie zorganizowało spotkanie terenowe. Celem było dokonanie oględzin i uporządkowanie obelisku przy ul. Polnej, niedaleko opisanego wcześniej cmentarza. Związek Bojowników o Wolność i Demokrację pod zarządem śp. prezesa Starakiewicza ufundował w 1978 roku w tym miejscu obelisk poświęcony więźniom-niewolnikom tu zamordowanym przez Niemców podczas II wojny światowej. Więźniowie pracowali przy drążeniu sześciu sztolni w zboczu góry przy wylocie z miasta na Świecie. W podziemnych tunelach miały być składowane podzespoły rakiet V1 i V2, produkowane w Leśnej. Wyeksploatowani robotnicy, niezdolni do pracy, słabi i chorzy byli prowadzeni na obecną ulicę Polną - do ściany śmierci i tu rozstrzeliwani przez SS-manów. W tym miejscu zamordowani zostali ludzie różnych narodowości: Polacy, Żydzi, Rosjanie, Czesi i Włosi (informacja o tym pochodzi ze źródeł kolekcjonerskich).
- W trakcie porządkowania miejsca wokół obelisku podeszła do nas pani Fil mieszkająca obok tego miejsca od lat powojennych – opowiada Stanisław Leszczyński. - Gdy zobaczyła co robimy, ze łzami w oczach zaczęła opowiadać, że to miejsce jest zapomniane przez mieszkańców i władze Leśnej. Zdziwiła się więc widząc naszą grupkę porządkującą ten teren. Zmarłym należy się – jak mówiła – godne spoczywanie… Pani Fil opowiadała, że zaraz po wojnie grupa ludzi z ramienia władzy ludowej przyjechała i dokonała ekshumacji szczątków zamordowanych w tym miejscu. Zapakowano je do skrzyń drewnianych i wywieziono. Mamy nadzieję, że dokonano godnego pochówku ich szczątków. Pani Fil dodała, ze obok zbiorowego grobu, gdzie wystawiono następnie obelisk, był jeszcze jeden grób zbiorowy, o którym nie wiedziała władza PRL. Długie lata był tam widoczny grób z krzyżem. Na nasze prośby kobieta wskazała miejsce, gdzie jej zdaniem grób ten się znajdował. Nie była jednak pewna, bo jak sama powiedziała, zarosło tu wszystko, teren się zmienił. Po krótkim poszukiwaniu, znaleźliśmy pod powłoką runa leśnego tablicę nagrobną, kości i guziki od ubrania (widać je na zdjęciu). Pani Fil, towarzysząca cały czas naszym poszukiwaniom opowiadała, że zaraz po wojnie na grobie tym stał krzyż lecz został usunięty przez nieznane osoby. Mimo to ona – jak twierdzi – jako jedyna zapalała tu systematycznie znicze ku czci i pamięci. Zapewniliśmy ją, że nie będzie to już miejsce zapomniane, bowiem stowarzyszenie Leśna – Marklissa wizęło je pod swoją opiekę. Mamy zamiar ufundować dwie tablice z krzyżami upamiętniającymi te miejsca tragedii i pochówku. Ciąży bowiem na nas wszystkich, obecnych mieszkańcach, obowiązek dbania o miejsca, gdzie mordowano niewinnych ludzi. Jako stowarzyszenie chcemy przypominać o miejscach, gdzie dominowały łzy, strach, krew i śmierć… Miejsca te nie mogą być zapomniane. Planujemy zorganizowanie 1 września 2014 roku przy ul. Polnej w Leśnej godnego pochówku z odsłonięciem tablic upamiętniających pomordowanych tu ludzi. Poprosimy miejscowego proboszcza o odprawienie mszy świętej oraz poświęcenie tablic. Apeluję do władz lokalnych, powiatowych i wojewódzkich o wspieranie takich inicjatyw. Podobny apel – o dbanie o miejsca martyrologii oraz pochówku – kieruję do młodzieży szkolnej oraz wszystkich mieszkańców – kończy Stanisław Leszczyński, prezes Stowarzyszenia Leśna – Marklissa.
(IW)
Z dnia: 2014-04-03, Przypisany do: Nr 7(486)