- Nie da się wszystkim dogodzić i jestem tego świadomy. Zawsze znajdą się jacyś niezadowoleni i malkontenci – mówi burmistrz Olszyny Leszek Leśko, który z nowo powstałego parku jest bardzo zadowolony. – Myślę jednak, że nie należy się tym przejmować, ale trzeba iść dalej, bo zawsze znajda się jacyś oponenci.
O olszyńskim parku pisaliśmy już parę razy na naszych łamach. Warto wspomnieć, że powstanie tego obiektu w Olszynie było wyczekiwane z niecierpliwością, zwłaszcza przez tych, którzy sami mają dzieci i wnuki. Dotąd były dwa takie miejsca zabaw dla najmłodszych – jedno przy ul. Szkolnej, a drugie przy ul. 3 Maja, wybudowane przez właścicieli Zakładów Mięsnych Niebieszczańscy i przekazane na własność gminie. Plac zabaw przy ul. Legnickiej to najnowszy nabytek w centrum Olszyny. To prawda, że powstał on na terenie pofabrycznym, który obecnie trudno nazwać „zachęcającym”. Jednak to także ma się zmienić, choć nie od zaraz.
- Ten teren finalnie będzie wyglądał całkiem inaczej i na pewno nie będzie odstraszał. Potrzeba tylko czasu i odrobinę cierpliwości, aby cały projekt mógł być zrealizowany – tłumaczy burmistrz Leszek Leśko.
Nowy plac zabaw, który już teraz jest tłumnie szturmowany przez dzieci i ich opiekunów, to część większej całości. Będzie tutaj nie tylko wyłożony betonową kostką parking i hala targowa, ale także i nieco zieleni miejskiej, która dopiero co została posadzona. W przyszłości zagospodarowany zostanie także pozostały teren – fabryka zostanie zamieniona w budynek mieszkalny i będzie zasiedlona, a nieopodal znajdują się także działki przeznaczone pod nowe budownictwo mieszkaniowe i pozostała infrastrukturę. Jak podkreśla włodarz Olszyny – nie ma obaw o to, aby dzieciom stało się coś złego nawet mimo bliskiej odległości od ulicy. Teren jest ogrodzony i odpowiednio zabezpieczony. Reszta zależy od samych mieszkańców i tego jak sami potrafią się bawić ze swoimi dziećmi, a im tak naprawdę do szczęścia niewiele potrzeba.
- Niektórzy najchętniej by wszystko krytykowali, bo przecież takich ludzi nie brakuje i to niezależnie od tego czy coś się dla nich robi czy też nie – mówi burmistrz Leszek Leśko. – Ja wierzę w to, że warto działać i wychodzić naprzeciw potrzebom mieszkańców. Ten plac zabaw jest właśnie takim wyjściem do ludzi oraz próbą oswojenia tego miejsca i mimo wszystko uczynienia z niego przyjaznego azylu dla naszych dzieci. Jak mówiłem, wszystko wymaga jednak czasu - dodaje.
(AG)
Z dnia: 2014-05-26, Przypisany do: Nr 10(489)