Dzisiejszy Lubań w niczym nie przypomina dawnego Lauban, w którym bez końca ucztowano i świętowano. Liczne miejscowe stowarzyszenia i bractwa spotykały się w karczmach i gospodach, w których przy lubańskim piwie czy winie rozwijano życie towarzyskie. Do najstarszych lubańskich gospód, mieszczących sie w obrębie murów miejskich należały: zajazd „Pod Złotym Lwem”, „Pod Złotym Jeleniem”, „Karczma Kurkowa” oraz „Piwnica Miejska” w ratuszu. W roku 1700 magistrat zezwolił otworzyć przed każdą bramą miejską nową karczmę piwną. Przed Bramą Bracką wybudowano znany później szynk „Pod Kasztanem”. Oberża sprzed Bramy Nowogrodzieckiej do roku 1811 nosiła nazwę „Pod Złotą Kotwicą”, a po tej dacie – „Pod Niebieskim Szczupakiem”. Przed Bramą Mikołaja stanęła gospoda „Pod 3 Koronami”, a przed Bramą Zgorzelecką – „Pod Gwiazdą”. Kroniki miejskie podają, że roku 1842 przyjmowało gości 8 miejskich zajazdów. Poza wymienionymi powyżej były to jeszcze: „Pod Brązowym Jeleniem”, „Pod Czarnym Niedźwiedziem” oraz „Karczma Ptasia”. Własne karczmy prowadziły też miejskie bractwa strzeleckie. Przy strzelnicach ustawiano ławy i stoły, przy których zasiadali strzelcy wraz z całą rodziną. Przy nich rozstawiały się budy kramarskie, oferujące jadło, trunki i wszelkie rozrywki. Podczas gdy jedni ćwiczyli się w celnym strzelaniu, inni grali w kręgle bądź karty, raczyli się strzeleckim piwem i winem. Największy wówczas dom strzelecki prowadził własną szynkownię nad Kwisą, w okolicach dzisiejszej ul. Robotniczej. Od rosnących w jego pobliżu trzech starych, rosochatych wierzb przybrał on miano „Pod Wierzbami”. Z przedwojennych miejscowych książek adresowych i turystycznych folderów dowiadujemy się, iż w samym Lubaniu funkcjonowało np. w 1938 roku aż 40 przeróżnych restauracji i gospód! Wiele z nich posiadało własne sale bankietowe i balowe. Najokazalsze lokale mieściły się w miejskich hotelach. Nieistniejący już hotel „Pod Trzema Koronami” („Zu den Drei Kronen”) na Placu Śląskim witał gości dużą salą kolumnową ze sceną, na której odbywały się liczne koncerty i przedstawienia teatralne. Wspaniałą salą taneczną, również ze sceną, dysponował „Zameczek” (dawn. „Steinberghaus”) na Kamiennej Górze, z wychodzącymi na zewnątrz tarasami widokowymi. Elita bawiła się w hotelu „Pod Jeleniem” („Zum Hirsch”) na lubańskim Rynku. Hotel ten wraz z kunsztownie urządzoną salą balową spłonął niestety podczas ostatniej wojny. Drugi stojący na lubańskim Rynku hotel "Pod Czarnym Niedźwiedziem" ("Zum Schwarzen Bär") nie był już tak okazały. Hotel „Bellevue”, późniejszy „Haus Vaterland” (dziś Miejski Dom Kultury) szczycił się największą w mieście salą na 2.500 osób. Hotel "Victoria" posiadał najlepszą kuchnię. W obrębie Starego Miasta funkcjonowały jeszcze takie restauracje i kawiarnie, jak: "Gambrinus", "Mönchshof", "Zur Guten Quelle", "Zum Löwen", "Deutscher Krug", "Paulaner-Stübl", "Stadt Hamburg", "Kasino", "Stadtbrauerei", "Rheinische Winzerstuben", "Paul Hersel΄s Restauration", "Börsenhalle", Gasthof "Deutsches Haus" oraz kawiarnie: "Lemberg", "Theater Café" i "Café Pelz". Poza murami miejskimi na gości czekały zaś: zajazdy "Zum Stern", "Zum Blauen Hecht" i "Zum Lamm", restauracje "Zum Kronprinz", "Alter Fritz", "Zur Hopfenblüte", "Deutscher Kaiser", "Zum weißen Roß", "Volkshaus", "Germania", "Fürst Blücher", "Insel Alsen" i "Offizierkasino". Mieszkańcy Lubania chętnie balowali też w Uniegoszczy, gdzie przy zajazdach funkcjonowało kilka bardo dużych sal tanecznych, jak np. „Drei Lilien”, "Drei Rosen", "Zur Szhweiz", "Zum Grünen Baum". Tańczącym parom przygrywały miejscowe orkiestry. Najbardziej zasłużona Laubaner Stadtorchester, pod batutą Wilhelma Schoza miała w swoim repertuarze, aż 641 utworów! Ich wykaz opublikowano w okolicznościowej broszurce, którą posiadam też w swoich zbiorach.
(Janusz Kulczycki)
Z dnia: 2014-08-13, Przypisany do: Nr 15(494)