Opinie, poglądy, komentarze...
W ostatnim czasie media donoszą o rozprzestrzeniającym się wirusie odry, choroby, z którą wydawałoby się już dawno świat się uporał. Tak było w istocie dopóki szczepienia ochronne były obowiązkowe. Obecnie wybór należy do rodziców, a ci mają wiele wątpliwości, szczepić czy nie.
* Honorata Stachowicz, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Lubaniu
- Szczepienia dzieci budzą sporo kontrowersji. A odpowiedź na pytanie „szczepić dziecko czy nie” może być tylko jedna: szczepić! Nie jest to opinia podyktowana przekonaniami lekarzy czy koncernów farmaceutycznych, ale rzetelnymi badaniami na temat szczepień. A powstające co kilka lat ruchy antyszczepionkowe zawsze kończą się tak samo, czyli wzrastającą liczbą chorych dzieci. Dziecko przychodzi na świat z tzw. odpornością pierwotną. Niestety, te chroniące przed chorobami przeciwciała (antygeny) przekazane przez mamę wystarczają tylko na pierwsze trzy miesiące po urodzeniu. Potem, aż do dziewiątego miesiąca życia system odpornościowy malca jest coraz słabszy. Dopiero uczy się rozpoznawać wroga, czyli m.in. wirusy i bakterie i wytwarzać przeciw nim odpowiednią broń - przeciwciała. Dzięki szczepionkom uczy się szybciej i skuteczniej. Ponieważ przeciwciała przechodzą od mamy do dziecka w ostatnim okresie ciąży, wcześniaki są pozbawione tej broni. Dzieci przedwcześnie urodzone powinny być więc w szczególny sposób chronione szczepieniami, oczywiście po uwzględnieniu ich stanu zdrowia. Szczepionka - to nic innego jak wprowadzone do organizmu osłabione albo martwe chorobotwórcze drobnoustroje, prowokujące system odpornościowy do produkcji przeciwciał. Żeby odporność nabyta utrzymywała się przez długie lata, trzeba przyjmować tzw. przypominające dawki szczepionki. Najwięcej szczepionek podaje się niemowlętom. Rodzice, wyobrażając sobie hordy drobnoustrojów wstrzykiwane do organizmów ich maleństw, przeżywają dylematy przed każdą wizytą u pediatry. Tymczasem stosowane obecnie szczepionki zawierają znikome ilości nieżywych lub osłabionych drobnoustrojów. Szczepionka nie spowoduje np. gruźlicy, ospy, tężca. Natomiast jeśli żyjąca w normalnym środowisku chorobotwórcza bakteria czy wirus dostanie się do organizmu malca, który nie ma jeszcze dojrzałego układu odpornościowego - zagrożenie będzie duże, gdyż okres niemowlęcy to najbardziej niebezpieczny czas, bo układ odpornościowy nie działa jeszcze sprawnie. Właśnie wtedy zakażenia mają najczęściej poważny przebieg i kończą się powikłaniami.
Nie powinniśmy liczyć na to, że organizm dziecka uodporni się na daną chorobę, gdy już raz ją przejdzie. Czasem tak się zdarza, ale zdecydowanie większą ochronę (w zależności od szczepionki nawet do 95 proc.) daje szczepionka. Ponadto, dzięki niej, dzieci jeśli nawet zachorują, znacznie łagodniej zniosą chorobę i zdecydowanie mniejsze będzie ryzyko powikłań pochorobowych. Dużą grupę rodziców, którzy nie decydują się zaszczepić swoich dzieci stanowią osoby, które ze strachu przed powikłaniami poszczepiennymi ich nie szczepią. Jednak poważne odczyny poszczepienne zdarzają się bardzo rzadko: raz na kilka do kilkunastu tysięcy podanych dawek szczepionki i zwykle mają łagodny przebieg. Odczyny bardzo ciężkie, mogące mieć trwałe skutki zdrowotne, zdarzają się raz na setki tysięcy, a nawet miliony dawek. Nie można więc ich porównywać z częstymi powikłaniami chorób zakaźnych, którym te szczepienia zapobiegają. Na podstawie danych z PZH w roku 2013 zakwalifikowano jako NOP (nieprawidłowa reakcja organizmu, występująca po podaniu szczepionki) ogółem w Polsce 1848 przypadków (2 ciężkie , 105 poważnych i 1741 lekkich),w woj. dolnośląskim 87 NOP (2 poważne, 85 lekkich, które nie wymagały hospitalizacji). W naszym powiecie w ciągu ostatnich 5 lat odnotowano 1 niepożądany odczyn poszczepienny – lekki, nie wymagający hospitalizacji. Trzeba pamiętać, że szczepienia to nie tylko sprawa indywidualnego wyboru. Im mniejsza wyszczepialność w populacji, tym mniejsza odporność populacyjna. Oznacza to, że obecność osób nieszczepionych zwiększa prawdopodobieństwo zakażenia i zachorowania tych, którzy szczepieni być nie mogą ze względów medycznych.
Szczepienie to ochrona na przyszłość.
Z dnia: 2015-03-26, Przypisany do: Nr 6(509)