Zarówno Łużyce jak i Lotnik musiały radzić sobie w osłabionych składach. Początek starcia dwóch najlepszych wiosną zespołów okręgówki należał do gości, którzy swoją przewagę w polu udokumentowali ładną akcją. Strzałem sfinalizował ją Wyka, ale Kukiełka był na posterunku. W kolejnej akcji o gola mógł pokusić się Suchanecki, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału. Od tego momentu do głosu zaczęli dochodzić gospodarze. Najpierw groźnie uderzał Jakimowicz, lecz Maćkowski był na posterunku. Bramkarz gości nie miał już jednak nic do powiedzenia w 27. min. Wówczas na strzał zza pola karnego zdecydował się Młynarski. Piłka z dużą prędkością poszybowała w prawe okienko bramki Lotnika i zrobiło się 1:0. Po przerwie jeżowianie starali się doprowadzić do remisu. W 60. min powinno być jednak 2:0 dla gospodarzy. Wówczas świetną akcją i dośrodkowaniem popisał się Sitek. Piłka nieuchronnie leciała pod nogi Bojdzińskiego, lecz tego w ostatniej chwili zdołał uprzedzić Maćkowski. Losy meczu rozstrzygnęły się w 82. min kiedy po podaniu aktywnego Suchaneckiego cenny remis Lotnikowi zapewnił Pieńkowski.
– Lotnik po stracie gola był częściej w posiadaniu piłki. My natomiast staraliśmy się kontratakować. Jesteśmy zadowoleni, ze podtrzymaliśmy passę spotkań bez porażki – powiedział Rafał Wichowski, trener Łużyc.
(GB)
Z dnia: 2015-06-25, Przypisany do: Nr 12(515)