Najpierw podpalone zostały altanki na ogródkach działkowych, które spłonęły doszczętnie, a tuż po nich zabudowania na terenie nieczynnego basenu. W walce z żywiołem brało udział w sumie dwanaście zastępów, 33 ratowników.
- W akcji gaszenia tych pożarów brali udział strażacy z naszej komendy i z ochotniczych straży pożarnych, ale tylko z terenu naszego powiatu – mówi rzecznik prasowy straży pożarnej w Lubaniu Artur Boguszyński.
Nad ranem okazało się, że płonie także garaż położony również w okolicy Kamiennej Góry. Na szczęście w wyniku tych pożarów nikt z ludzi nie ucierpiał. Natomiast właściciele altanek ponieśli ogromne straty materialne.
- Ta altanka latem stanowiła dla nas drugi dom – mówi pani Anna, właścicielka jednej z altanek. – Mieliśmy ją więc dobrze wyposażoną. Były tam panele na podłodze, mebelki, wc. Moja córeczka uwielbiała tam przebywać, a teraz zostały tylko zgliszcza. Zrozumiałabym jeszcze, gdyby jakiś bezdomny, korzystający ze schronienia, niechcący zaprószył ogień. Ale tak bez celu, bez powodu podpalić? Tego nie rozumiem.
Już nazajutrz 13 października funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Lubaniu zatrzymali dwóch podejrzanych. Prokurator zastosował wobec jednego z nich areszt tymczasowy a drugiego dozór policyjny. Okazało się, że sprawcy to dobrze znani policji mieszkańcy Lubania w wieku niewiele ponad 20 lat. Podobno podpalali dla zabawy. Sprawcy dokonali w sumie pięciu podpaleń. Grozi im za to kara pozbawienia wolności od 1 roku do 10 lat.
(JaK)
Z dnia: 2015-11-03, Przypisany do: Nr 20(523)