Na przełomie XIX i XX wieku jednym z najskuteczniejszych narzędzi promowania górskich walorów był obraz utrwalony na grafice, karcie pocztowej, szkle, porcelanie, czy też na płótnie. Natomiast głównymi promotorami regionu obok towarzystw regionalnych byli przede wszystkim artyści. Nawet jeśli nie zawsze występowali w tej roli bezpośrednio i świadomie, to ich praca w hutach szkła, oficynach wydawniczych, czy też pracowniach rzeźbiarskich przyczyniała się do budowania pozytywnego wizerunku gór i ich mieszkańców. Tak więc przedsiębiorca i artysta zjednoczyli siły dla zysku, stając się jednocześnie pionierami marketingu terytorialnego. Dzięki takiej kooperacji w świat trafiał jednoznaczny przekaz, że Karkonosze i Izery to wyjątkowe, wręcz magiczne miejsce. I w tym momencie koło się zamykało, gdyż niepowtarzalne weduty przyciągały nie tylko turystów, ale także kolejnych artystów, gotowych utrwalać to, co nieuchwytne, a następnie na tym zarabiać. Tak więc pamiątki z tamtej epoki, powiązane tematycznie z górami z jednej strony ilustrują historię marketingu z drugiej zaś niejednokrotnie są cenionymi działami sztuki.
Świeradów – serce izerskiej turystyki
Na północnych zboczach Grzbietu Wysokiego rozciąga się jedno z najciekawszych miasteczek pogranicza Śląska i Górnych Łużyc – Świeradów Zdrój. Współczesna nazwa miejscowości jest młoda, gdyż została jej nadana dopiero w 1947 roku na cześć św. Świerada. Wcześniej określano ją jako Flinsberg (Góra Flinsa). Natomiast najstarsza poświadczona źródłowo nazwa brzmiała Fegebeutel (Czyścisakwa). Miejscowość słynęła i słynie w dalszym ciągu z uzdrowiska kojarzonego przede wszystkim ze źródłami wyjątkowej wody. O wodzie ze Świeradowa pisano już w XVI wieku. Prawdziwy rozgłos zyskała jednak dopiero w XIX wieku. kiedy to miejscowość dzięki inwestycjom zdrojowym urosła do rangi cenionego zdroju. Pierwszy Dom Zdrojowy wzniesiono tutaj w 1768 roku. Od tego momentu podstawą turystycznej sławy i lecznictwa są szczawy oraz wody radoczynne. Wody te są stosowane do kąpieli mineralnych i radoczynnych, do inhalacji oraz kuracji pitnych. Obecnie Świeradów podobnie jak przed II wojną światową jest sercem izerskiej turystyki. To właśnie tutaj przyjeżdża największa liczba turystów w skali powiatu lubańskiego.
Legendarna górska polana
Do 1945 roku w granicach administracyjnych Świeradowa znajdowała się nieistniejąca już dzisiaj wieś Gross Iser. Założono ją na Wielkiej Łące Izerskiej, nazywanej od 1956 roku Halą Izerską. Pierwszy dom w tym miejscu zbudował czeski myśliwy w 1630 roku. W 1826 roku osada liczyła 26 domów i 135 mieszkańców. Wciągu kolejnych 100 lat ich liczba ulegała podwojeniu. Przed wojną oprócz zwyczajnych domostw znajdowały się tam także dwa schroniska, dwie gospody, dwa budynki celne, kawiarnia, leśniczówka, remiza strażacka, domek myśliwski oraz szkoła. Łąka Izerska penetrowana była już XIV wieku przez poszukiwaczy skarbów ziemi. W XVI, XVII i XVIII wieku przybywali tam również uczeni poszukujący rzadkich roślin i minerałów. Przez kilkaset lat miejsce to słynęło z legendarnych bogactw w postaci złota i szafirów. Turyści na Łące Izerskiej pojawili się dopiero w wieku żelaza i pary. Jednakże na większą skalę zaczęli przybywać tam dopiero na pocz. XX w. Wieś Gross Iser była odwiedzana często przez wybitnych dolnośląskich artystów. Wśród nich byli tacy malarze jak Carl Ernst Morgenstern czy też Paul Aust.
Zanim pojawiły się karty pocztowe
Zanim pojawiły się ilustrowane karty pocztowe, tzn. w latach osiemdziesiątych XIX wieku do propagowania górskich krajobrazów, widoków miast, zamków, pałaców i zakładów przemysłowych wykorzystywano rozmaite techniki graficzne. Przygotowywane przez wybitnych specjalistów i posiadające wysokie walory artystyczne miedzioryty oraz litografie, stanowiły oryginalne i stosunkowo niedrogie pamiątki z pobytu w sudeckich miejscowościach. Pierwsze grafiki ukazujące weduty z Gór i Pogórza Izerskiego pochodzą z końca XVIII wieku. Kolejne stulecie przyniosło prawdziwy rozkwit mody na górskie widoki utrwalone na papierze. Głównym sudeckim ośrodkiem produkcji grafik były Kowary. Przez cały XIX wieku pracowało tam kilkunastu artystów skupionych w dwóch oficynach wydawniczych. W ciągu stulecia wykonali oni ponad 1000 różnych grafik ukazujących uroki regionu. Wśród nich należy wymienić przede wszystkim Friedricha Augusta Tittela (1782-1836), Carla Mattisa (1789-1881), Ernsta Wilhelma Knippela (1811-1900) czy też Carla Juliusa Riedena (1802-1885). Publikowane przez nich widoki zaskakiwały szczegółowością i ujmowały sposobem przedstawiania rzeczywistości, gdyż kompozycja zawsze w doskonały sposób łączyła realizm z dekoracyjnością. W przypadku Świeradowa znanych jest ok. 31 widoków, wykonanych w XIX stuleciu. Niemalże na wszystkich ukazany jest albo Dom Zdrojowy, albo pijalnia wód. Najstarsza prezentowana na wystawie grafika została wydana w 1800 r. przez Daniela Bergera na podstawie obrazu autorstwa Sebastiana Carla Christopha Reinhardta. Wydawcy i autorzy grafik starali się zrozumieć gust i zamiłowanie swoich klientów, którzy rekrutowali się przede wszystkim z klasy średniej. Dzięki takiemu podejściu ich produkty stały się ogólnodostępne i zaczęły realnie wpływać na postrzeganie regionu przez pryzmat określonych krajobrazów czy miejsc, stając się przy okazji skutecznym narzędziem promocji.
W kolorowym szkle smakuje lepiej
W I poł. XIX wieku w sudeckich uzdrowiskach rozkwitała moda na zdobione szklane naczynia. Nie tylko z nich pito i spożywano, ale stały się one również niezwykłą pamiątką z pobytu w zdroju lub górach. Na szkłach pamiątkowych grawerowano z wielką starannością widoki górskich miasteczek, czy też charakterystycznych obiektów i miejsc. Wykorzystywano również motywy mitologiczne i myśliwskie. Zdarzały się także przedstawienia o charakterze wolnomularskim i religijnym. Warto nadmienić, że artyści pracujący na szkle wykorzystywali często wzory zaczerpnięte z ówczesnych lokalnych grafik. Niektóre przedmioty szlifowano i rzeźbiono z wykorzystaniem najtrudniejszych technik i wprowadzaniem licznych detali. Wielkim powodzeniem cieszyły się szkła lazurowane, emaliowane, malowane i złocone. Zdobionym szkłom z okresu biedermeier (poł. XIX wieku) nadawano barwy niebiesko-kobaltowe, czerwone, różowe, żółte, zielone, białe i czarne. Zarówno w sztucznym i jak naturalnym świetle prezentowały się one naprawdę wspaniale, przywodząc na myśl najdroższe klejnoty. Pamiątkową wartość tych przedmiotów podnosił fakt, że w większości pochodziły z sudeckich hut, zlokalizowanych w Kotlinie Jeleniogórskiej i Kłodzkiej. Pamiątkowe szkła były niewątpliwie wspaniałym środkiem promocji gór. Wraz z turystami wędrowały z kurortów do ich domów w całej Europie, aby później z jednej strony przypominać ich właścicielom o izerskich urokach, a z drugiej, poprzez atrakcyjne i nierzadko wyidealizowane weduty, zachęcać do powrotu.
Pocztówkowy zawrót głowy
Karty pocztowe – to jeden z najskuteczniejszych i najsilniejszych środków marketingowych początku XX wieku. To one wyparły droższe grafiki i stały się najważniejszym gadżetem kojarzonym z turystyczną eskapadą. Wtedy odkrywały one taką samą rolę jak dzisiaj fotografie wysłane zewsząd przy użyciu telefonu komórkowego. Z każdej podróży czy wycieczki wysyłano do znajomych dziesiątki kart, nierzadko nawet jeszcze podczas transportu koleją. W latach 1897-1917 w obiegu znajdowało się ok. 140 mld kart pocztowych. Było to możliwe, gdyż przemysł pocztówkowy stwarzał możliwość wydania własnej kartki niemalże każdemu. Z takich możliwości nie mogły nie korzystać miejscowości turystyczne. Restauracje, szynki, pensjonaty, piekarnie, apteki, hotele, wydawcy itd., wydawały karty promujący ich działalność. Oczywiście na kratach pojawiały się również charakterystyczne miejsca z danych miejscowości. Veduty na kartach propagowały na wielką skalę walory Gór i Pogórza Izerskiego. Karty pocztowe wytwarzano z papieru, drewna, metalu, tkaniny i porcelany. Szybko stały się one również przedmiotem kolekcjonerskim. W Muzeum posiadamy kolekcję ponad 100 kart pocztowych ze Świeradowa. Najciekawsze z nich prezentujemy w ramach niniejszej wystawy.
Na spacerze w Domu Zdrojowym
Dom Zdrojowy jest niezaprzeczalnym symbolem Świeradowa i jednym z najcenniejszych zabytków powiatu lubańskiego. Budynek został wzniesiony z myślą o kuracjuszach przez rodzinę von Schaffgotsch w latach 1898-1900 wg projektu wrocławskiego architekta Karla Grossera. Elementem, który czyni go wyjątkowym, jest zamknięta modrzewiowa promenada o długości 80 m. Łączy ona budynek administracyjny, domek źródlany oraz obiekt przeznaczony dla kuracjuszy. Architektowi zależało przede wszystkim na tym, aby umożliwiała ona kuracjuszom niezakłócony dostęp do dwóch najcenniejszych skarbów Świeradowa, czyli źródła radoczynnej wody oraz widoku na dolinę Kwisy. Konstrukcja całego kompleksu wynika również z dążeń projektanta do jak najmniejszej ingerencji w obszar występowania cennych wód. Dom Zdrojowy przyczynił się do rozsławienia Świeradowa – stał się prawdziwą wizytówką miasta. W pierwszej poł. XX wieku jego wizerunek był wykorzystywany jako wiodący motyw niezliczonych kart pocztowych, grafik, obrazów, naczyń a także całej gamy przedmiotów o charakterze pamiątkowym i użytkowym. Spacer po Domu Zdrojowym dostarcza gościom Świeradowa niezapomnianych wrażeń już grubo ponad 100 lat.
Malarstwo w służbie promocji
Według znawców tematu przed wojną sztuka i turystyczny przemysł szły w Karkonoszach i Izerach ręka w rękę. W jaki sposób zatem te dwie, zdawałoby się tak różne dziedziny, przenikały się nawzajem? Odpowiedź jest prosta. Obraz, który wyszedł spod ręki artysty rozkochanego w górach zawsze urzekał. Niejednokrotnie pokazywał rzeczywistość w wyjątkowy, niepowtarzalny sposób, a tego przecież właśnie szukali wrażliwsi turyści. Sprzedawały się nie tylko obrazy olejne, akwarele, czy tempery. Sprytniejsi wydawcy na podstawie oryginałów wykonywali m.in. grafiki i pocztówki sprzedawane w ogromnych ilościach w schroniskach i specjalnych stoiskach. Taka strategia budziła entuzjazm i sprzedających i kupujących. Przykładem artysty, który działał aktywnie na polu „sztuki komercyjnej był Carl Ernst Morgenstern. Jego prace pojawiały się na dziesiątkach kart pocztowych. Był on również autorem malowideł na przystankach kolejowych. Historycy sztuki twierdzą, że „twórczość Morgensterna w Karkonoszach została niemal w pełni podporządkowana przesłankom komercyjnym a głębię znaczeń zastąpiło efekciarstwo pozornego nastroju i dążność do wiernego odwzorowania motywu”. Tak czy inaczej sztuka się sprzedawała, a obrazy Morgensterna z tamtej epoki, podobnie jak karty pocztowe, prezentujące jego prace są cenionymi przedmiotami kolekcjonerskim i osiągają bardzo wysokie ceny. Na wystawie prezentujemy m.in. obrazy Paula Austa i Edwarda Harrisona Comptona – jednych z głównych promotorów sudeckich krajobrazów.
Urlop w górskim zdroju
Pierwszy Dom Zdrojowy w Świeradowie wzniesiono w 1768 roku. Jego powstanie wiązało się chęcią wykorzystania słynnego już wówczas źródła radoczynnej wody. W 1781 roku zastąpiono go nowym obiektem. Kolejny zaś, wyposażony w 12 wanien wybudowano w 1795 roku. Wraz z nastaniem kolejnego stulecia podjęto dalsze inwestycje zdrojowe. Na początku II dekady udostępniono dodatkowe źródło leczniczej wody nazwane Dolnym. Z kolei w latach 1838-39 przy górnym źródle wystawiono Łazienki Leopolda. Dzięki rozwojowi infrastruktury zdrojowej w miejscowości z roku na rok przybywało kuracjuszy i turystów. Na przełomie wieku XVIII i XIX było ich ok 300 rocznie. W latach siedemdziesiątych XIX wieku liczba ta wrosła to 1000 osób, a na początku XX wieku przekroczyła 5000 kuracjuszy. Oczywiście ludzie Ci nie mogli pomieścić się w pokojach Domu Zdrojowego. Tak więc w Świeradowie wraz ze wzrostem liczby przyjezdnych zaczęły powstawać i rozwijać się pensjonaty. Do dnia dzisiejszego zachowało się wiele obiektów tego typu z przełomu XIX i XX wieku. Pod względem architektonicznym nawiązując do stylu Domu Zdrojowego. Za najciekawszy uchodzi pensjonat Marzenie. Lepsze pensjonaty sprzed stu laty zachęcały gości ciepłą i zimna wodą w kranie, ogrzewaniem centralnym, otwartymi i zamkniętymi werandami, kolorowymi ścianami, podwójnymi drzwiami gwarantującymi spokój, leżakami no i oczywiście bliskością lasu, natury, zdroju oraz zdrowymi posiłkami. Na wystawie prezentujemy prospekty kilku pensjonatów ze Świeradowa.
(dr Łukasz Tekiela)