Problemy zaczęły się już w czerwcu. Kłopoty z dostawami wody spowodowały, że ośrodek musiałby zostać zamknięty. Koszt nowej studni to prawie 30 tysięcy złotych. Skąd kobiety miały je wziąć? Dom Samotnej Matki z Dzieckiem, w którym mieszka ponad 30 osób, to azyl dla młodych kobiet po przejściach. Często są ofiarami przemocy ze strony swoich partnerów. Każda z nich jest inna, ale wszystkie łączy - skomplikowane życie, bezdomność i fakt, że są matkami swoich skarbów, dla których są w stanie zrobić wiele.
- Budżet, którym dysponujemy nie pozwolił na to, by porwać się na tak wielkie przedsięwzięcie, jak wykopanie studni - podkreśla Jolanta Fijałkowska, kierownik Domu Samotnej Matki z Dzieckiem z Pobiednej. - Gdyby nie pomoc ze strony firmy Dr Schumacher byłabym zmuszona zamknąć placówkę. Nasz ośrodek jest daleki od wygód i zasobności. 600 złotych na każdą pensjonariuszkę, które otrzymujemy z pomocy społecznej to jedyny nasz dochód a potrzeby są ogromne. Resztę trzeba po prostu zdobyć od ludzi dobrej woli. A przyznaję, że potrzeba im wszystkiego.
Justyna Stanek, przedstawiciel Dr Schumacher podkreśla, że firma dzieli się swoim sukcesem z tymi, którzy potrzebują pomocy, ale chciałaby też, żeby inne firmy poszły w ich ślady. Firma już od ponad pięciu lat prowadzi wiele akcji charytatywnych na terenie całego kraju, które wspomagają bieżące działania instytucji oraz osób potrzebujących.
- Powiat lubański jest dla nas bardzo ważny, dlatego nasze działania chcieliśmy również skierować do placówek z tego terenu, którym pomoc jest potrzebna - mówi Justyna Stanek. - Tak było w przypadku Domu Samotnej Matki w Pobiednej. Skontaktowaliśmy się z tą placówką i poznaliśmy jej problemy. Dowiedzieliśmy się, że nie mają bieżącej wody, bez której jej funkcjonowanie jest niemożliwe. Zaangażowaliśmy się rozwiązanie tej kwestii. Dziś jest już wszystko załatwione i woda została już doprowadzona. Poprzez te działania pragniemy pokazać, że w pomaganiu innym nie chodzi wcale o litość, ale o spotkanie i o szczęście płynące z tego, że dając, zyskujesz kompletnie nowy świat, nowe szczęście.
Na chwilę obecną wystąpił kolejny problem w placówce, uszkodziła się pompa w kotłowni odpowiedzialna za doprowadzenie ciepła do budynku mieszkalnego. Jedynym rozwiązaniem jest zakup nowych urządzeń, bo brak ogrzewania w okresie zimowym jest niedopuszczalny. Przydałby się też ekogroszek, aby było czym palić.
Pani Barbara wraz z trójka swoich dzieci mieszka w Domu Samotnej Matki w Pobiednej od roku.
- Był czas, że pobłądziłam w życiu i przez to straciłam dzieci – opowiada. – Dzięki tej placówce odzyskałam je i teraz jesteśmy razem. Nie jest łatwo, ale najważniejsze, że dzieci są ze mną.
Potrzeb jest wiele, jak choćby ekogroszek aby mieszkańcom domu było ciepło, czy środki chemiczne lub też pampersy. Przydałoby się też mleko modyfikowane i inne odżywki dla dzieci. Zbliżają się święta. Dzieci, które znajdują się w ośrodku marzą o prezentach. To właśnie dzięki Wam Drodzy Czytelnicy dzieciaki z Domu Samotnej Matki z Dzieckiem w Pobiednej mogą mieć w tym roku piękne, radosne święta! Gdyby ktoś z Państwa chciał pomóc potrzebującym kobietom i ich maluszkom prosimy o kontakt pod nr telefonu: 502 149 104.
(IW)