Odkrycia dokonał współpracujący z dwutygodnikiem Ziemia Lubańska dziennikarz Sławomir Piguła, który o znalezisku natychmiast poinformował dyżurnego lubańskiej komendy Straży Miejskiej i oficera dyżurnego KPP w Lubaniu. Miejsce gdzie odkryto kości zabezpieczyła policja.
– Potwierdzam, że dostaliśmy zgłoszenie o znalezieniu szczątek kostnych w ziemi, pomiędzy ulicami Fabryczną–Osiedle a Słowackiego. Na miejscu już pracuje grupa dochodzeniowo – śledcza naszej komendy. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mogą to być szczątki ludzkie – wyjaśnia rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Lubaniu nadkom. Dagmara Hołod.
Miejsce gdzie nasz dziennikarz znalazł kości, to teren dawnej, niemieckiej fabryki GEMA Werke Lauban, w której produkowano radary i części zamienne do tych urządzeń.
– Przy fabryce funkcjonował duży obóz pracy przymusowej, gdzie przebywali robotnicy z podbitych przez Niemców krajów Europy. Tam znajdował się ogromny kompleks podziemnych hal produkcyjnych, do których można było wejść jeszcze w latach osiemdziesiątych. W większości były one zalane wodą. Fabryka była dobrze broniona przez Niemców podczas Bitwy o Lubań, która miała miejsce w lutym i marcu 1945 roku, więc szczątki mogą należeć do jednej z ofiar bitwy – żołnierza radzieckiego lub niemieckiego – mówi Sławomir Piguła.
Jak poinformowała rzeczniczka lubańskiej komendy policji nadkom. Hołod, szczątki zostały przewiezione do prosektorium, gdzie zostaną poddane szczegółowym badaniom. Wyniki badań będą znane za kilka dni.
(IW)