Okładka Numeru 5(316)/2007



A jak umrę pochowajcie...

Umiera pewien starszy już człowiek. Jego życie było pasmem wielu zarówno wspaniałych, jak tragicznych wydarzeń, które odcisnęły na nim swe piętno. Jego śmierć jest swego rodzaju konsekwencją życia, czymś co z pewnością kiedyś przyjść musi. Wiadomo – po odejściu bliskiej osoby krewni są przybici, pogrążeni w żałobie i do tego muszą zorganizować pochówek.
Okazuje się, że ta kwestia nie zawsze należy do najłatwiejszych i... najtańszych.
» czytaj dalej

Sto lat minęło tak szybko…

Jadwiga Pietuszko z Lubania skończyła 100 lat! Jest jedną z najstarszych osób na Dolnym Śląsku.
27 lutego zawsze był dniem wyjątkowym dla rodziny pani Jadwigi Pietuszko, która właśnie wtedy obchodziła swoje urodziny. Tym razem święto ukochanej babci przebiegało jednak w niezwykłej atmosferze, tak niezwykłej, jak rocznica, którą obchodziła zacna solenizantka.
» czytaj dalej

Fałszywi inspektorzy

Spore poruszenie wywołała w ostatnich dniach informacja o funkcjonariuszach odwiedzających domostwa w całym powiecie i rekwirujących komputery z nielegalnym oprogramowaniem. Uwaga! Ci ludzie to oszuści, a z organami ścigania nie mają nic wspólnego.
» czytaj dalej

Ewa Gutek wygrała

W roku 2005 prezes Łużyckiego Centrum Medycznego Jarosław Mączyński nazwał publicznie w jednym z lokalnych mediów Ewę Gutek oszustką. Stwierdził wówczas, że oszukiwała ona jako przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek, zarówno pracowników pracujących w spółce, jak i tych niepracujących.
Do momentu przewodu sądowego Ewa Gutek nie wiedziała, co prezes chciał przez to powiedzieć.
- Publiczną wypowiedzią pana Mączyńskiego, szkalowaniem mojego dobrego imienia poczułam się bardzo dotknięta – mówi Ewa Gutek. – Dlatego też wytoczyłam mu proces z powództwa cywilnego o zniesławienie. Uważam, że są pewne granice. Zdaję sobie sprawę, że obie strony działały pod wpływem emocji. Wiem, że nie wszystkie moje wypowiedzi mogły się panu prezesowi podobać, ale nawet wówczas starałam się do niego podchodzić z szacunkiem i nie zagalopowywać się.
» czytaj dalej

Wyroki Temidy

Sąd Rejonowy w Lubaniu Wydział VI Grodzki skazał Sylwestra Mielniczuka, za kierowanie samochodem osobowym w stanie nietrzeźwości, na karę grzywny w wysokości 200 stawek dziennych – przyjmują wartość jednej stawki za równoważną kwocie 10 zł – a także wymierzył środki karne w postaci zakazu prowadzenia pojazdów przez 1 rok oraz podanie wyroku do publicznej wiadomości.