Wraz z rozwojem sezonu uroczystości pierwszokomunijnych nawet u postronnych obserwatorów narastają coraz większe wątpliwości, czy to ważne dla dzieci, rodziców i parafii wydarzenie ma przybierać taki banalny komercyjny kształt, jak ma to miejsce obecnie. Patrząc nie tylko na Lubań widać, że już standardem stały się wystawne przyjęcia w restauracjach, ekstra wizyty u fryzjerów dla dziewczynek, kosztowne stroje, nie wspominając o prezentach. Dokąd zmierzamy? Czy takim postępowaniem przypadkiem nie przykładamy ręki do zatraty nie tylko ważnych wartości duchowych, ale wręcz do wyrządzania krzywdy naszym dzieciom deprawując je…
* ks. Daniel Biszczanik, proboszcz parafii Matki Bożej Królowej Polski w Radogoszczy.
- Jak możemy przeczytać w Katechizmie Kościoła Katolickiego „Eucharystia jest centrum i szczytem życia Kościoła”(1407). Przyjęcie Ciała i Krwi Chrystusa w Komunii Świętej pogłębia zjednoczenie i więzy miłości wiernego z Panem, a także umacnia jedność Kościoła. Pierwsza Komunia Św. i poprzedzająca ją pierwsza spowiedź jest zatem bardzo ważnym i podniosłym przeżyciem dla każdego dziecka. Niestety, obecnie bardzo często zatraca swój właściwy sens. Dzieci nie oczekują ze zniecierpliwieniem na spotkanie z Chrystusem, lecz na prezenty i huczną „imprezę”. W tym szczególnym dniu dzieci po raz pierwszy mogą osobowo przybliżyć się do Chrystusa w sakramencie Pokuty i Eucharystii. Mogą Go poczuć w swoim sercu i duszy. Kościół wypełniając misję nauczycielską, przygotowuje dziatwę do tego podniosłego dnia na katechezie szkolnej i parafialnej. Poznawanie prawd wiary, przyswajanie ich przez dzieci w okresie przygotowania jest bardzo ważne, gdyż umożliwia im świadome uczestnictwo w tych sakramentach. Niestety, niejednokrotnie odbierane jest to jako zbyteczny ciężar nakładany na dzieci. Już w tym momencie popełnia się błąd, umniejszając wagę tych sakramentów. Poznawanie i zrozumienie prawd wiary połączone z praktykami religijnymi ma ogromny wpływ na rozwój i kształt duchowości dzieci. Rodzice winni być świadomi tego, co przyrzekali kilka lat wcześniej na chrzcie swego dziecka. Przyrzekali służyć pomocą na drodze życia chrześcijańskiego, wprowadzając dziecko w świat przeżyć religijnych a nie materializmu i konsumpcjonizmu. Rodzice ponoszą więc odpowiedzialność za rozwój i zachowanie łaski otrzymanej na chrzcie. Czy zadanie to można wypełnić skupiając się przede wszystkim na zorganizowaniu wystawnego przyjęcia komunijnego i obdarowaniu dziecka wymyślnymi prezentami? Oczywiście to nic złego, że rodzice, a także bliscy, pragną uszczęśliwić swe pociechy. Jednak dzień pierwszej Komunii Świętej będzie prawdziwą radością, gdy wraz z dziećmi przeżyjemy go w duchu chrześcijańskim. Jezus mówi - „Ja jestem chlebem żywym… Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne…” (J 6,51.54).
* Regina Słabicka, psycholog
- Pierwsza Komunia Święta dla wielu z nas może mieć co najmniej kilka aspektów. Może to być własne wspomnienie z dzieciństwa lub przekaz rodzinny w formie opowieści naszych rodziców czy babć. Tradycja ewoluuje, zmienia się też nieco oprawa i uwspółcześnia kontekst sytuacyjny, może trochę też sposób przeżywania, lecz zostają pewne wartości trwałe, niezmienne. Jakieś pół wieku temu dla uczczenia doniosłości chwili może wystarczył kubek ciepłego kakao i drożdżowa bułka u księdza na plebanii, po cichej uroczystości w kościele. Dziś mamy zdecydowanie odmienne okoliczności i jest to też pewien znak naszych czasów. Czy to znaczy, że komercjalizujemy się, że tracimy ducha, że demoralizujemy nasze dzieci? Czy istnieje jakaś społeczna presja, która popycha nas do wyścigu w konkurencji „moje lepsze”? Może tak jest ale dlaczego wszyscy tak potulnie bierzemy w tym udział? Przecież możemy się na to godzić lub nie. Jeśli zatem decydujemy się na udział w „pierwszokomunijnym szaleństwie”, róbmy to świadomie i z namysłem. Zastanówmy się o czym myślimy przygotowując się do uroczystości, jakie intencje nam przyświecają, czy pamiętamy jaki jest sens tego co robimy. Jeżeli chcemy towarzyszyć swojemu dziecku w ważnym przeżyciu duchowym – to przede wszystkim zadbajmy o bliski kontakt z nim, bądźmy z nim podczas przygotowań, uczyńmy ten czas szczególnym, zatrzymajmy się na moment w codziennej gonitwie, rozmawiajmy ze sobą, módlmy się razem. Każda uroczystość wymaga też dobrej organizacji. Warto podyskutować w rodzinie o tym jak sobie to wyobrażamy, co jest ważne dla nas dorosłych, a co dla dziecka. Przyjęcie wcale nie musi być wystawne, ważne żeby było okazją do radosnego spotkania bliskich. Wizyta u fryzjera od czasu do czasu na pewno jest wskazana dla każdego, ale młodą damę można też pięknie uczesać w domu. Kosztowne stroje można z powodzeniem zastąpić ujednoliconymi albami czy komżami unikając pokazu mody. Prezenty – czy trzeba je dawać? Oto jest pytanie. Miło jest dostawać ale podobno jeszcze milej dawać! Nie dajmy się jednak zwariować, pamiętajmy, że Pierwsza Komunia Święta ma być przede wszystkim ważnym przeżyciem religijnym i duchowym, pewnym rytualnym wejściem w głębszy rodzaj wtajemniczenia. Wszystko co możemy dziecku dać wówczas najcenniejszego to jest swoja uważna obecność, bliskość i czas.
Z dnia: 2009-05-19, Przypisany do: Nr 10(369)