Za to tchnie optymizmem i nadzieją, gdy obserwuje się poczynania dzieci, którym w swoje bezinteresowne działania udało się włączyć także dorosłych. W jednym z poprzednich numerów ZL pisaliśmy o akcji grupy dzieci, mieszkających na lubańskim rynku, które przygarnęły bezdomnego psa. Dokarmiały go, dbały o niego. On zaś odwdzięczał się im wiernością i oddaniem. Dopóki było na dworze ciepło, problemu nie było. Zwierzak spał na klatce schodowej, bądź pod drzewem na podwórku. Ale nadeszły chłody i dzieci postanowiły postarać się o jakieś lokum dla niego. Zorganizowały wśród sąsiadów zbiórkę pieniędzy, podobnie w swoich szkołach. Udało im się uzbierać jakąś kwotę, ale nie wystarczającą. Zatem postanowiły same zbudować budę. Sąsiadki dawały deseczki, gwoździe, młotek. Zadanie jednak przerosło dzieci. I tu, widząc determinację młodych ludzi, z pomocą przyszli dorośli...
Więcej czytaj w drukowanym wydaniu Ziemi Lubańskiej
Z dnia: 2009-11-20, Przypisany do: Nr 22(381)