Pozostawianie niemowlat w szpitalach przez matki świadczy o ich wielkiej odpowiedzialności, ponieważ nie mogąc samodzielnie wychowywać dziecka zostawiają je tam gdzie zapewni się mu opiekę. W Lubaniu tylko w tym roku zdarzyły się trzy takie przypadki.
- Na terenie naszego powiatu nie jest to zjawisko nagminne, niemniej zdarzają się matki, które pozostawiają noworodki tuż po urodzeniu ze wstępnym zrzeczeniem się do niego praw i upoważnieniem pracownika socjalnego Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie do wykonywania niezbędnych formalności – mówi dyrektor PCPR w Lubaniu, Katarzyna Wójcik. - Czyli rejestracji dziecka, zgłoszenia do sądu i przeprowadzenia wszelkich spraw związanych z procesem adopcyjnym. We Wrocławiu działa tak zwane „okno życia”, gdzie matki mogą zostawić swoje nowo narodzone niemowlę. U nas można to zrobić w szpitalu. Ten z kolei informuje o tym fakcie nas, a my zajmujemy się ich zabezpieczeniem przez okres do sześciu tygodni. Jest to czas, kiedy matka ma możliwość zmiany decyzji. Maluch wówczas przebywa w domu małego dziecka. Jeśli jej nie zmieni i przed sądem zrzeknie się praw do niego, wtedy niemowlę może iść do adopcji. Ma otwartą drogę do znalezienia rodziny.
Wydawałoby się, że to głównie nastolatki, które zachodzą w nieplanowaną ciążę i dla których dziecko jest obciążeniem ponad ich siły, pozostawiają maleństwa w szpitalu. Jak się okazuje wcale tak nie jest. Matki, które w lubańskim szpitalu pozostawiły w tym roku swoje maleństwa są w bardzo różnym wieku - od dwudziestu do ponad trzydziestu lat. Ale zapewne miały swoje powody by tak zrobić. Wybrały drogę odpowiedzialną, dzięki czemu dzieci żyją.
Z dnia: 2010-07-07, Przypisany do: Nr 13(396)