* Izabela Gerstenstein z Lubania
-Z całą pewnością najgorzej na pewno było w stanie wojennym. A poza tym okresem różnie bywało. Lepiej było w latach mojej młodości, to były czasy komuny. Jak ja porównuję, jak teraz młodzież ma a jak ja miałam, na pewno jest różnica bo jest duży postęp techniczny i w ogóle cywilizacyjny, ale myślę, że wówczas, przynajmniej ja to tak odczuwałam, było po prostu łatwiej. Poza tym te podstawowe środki żywnościowe nie były takie drogie. Mnie osobiście żyje się w tej chwili dużo lepiej, bo wypracowałam sobie emeryturę, pracowałam 45 lat i w porównaniu z tym młodszym pokoleniem, może to nie są luksusy, bo luksusy są w jeszcze innej warstwie, ale mi wystarcza na przyzwoite życie. Może miałam ten łut szczęścia, że żyłam i pracowałam w takich czasach, że mogłam sobie wypracować emeryturę w ramach tego co robiłam, cieszyć się uznaniem, zawsze byłam doceniana w pracy, co mnie motywowało do działania. Była też wtedy ta chęć pomagania sobie i było tak bardziej przyjaźniej.
* Eugeniusz Sieradzki z Lubania
- Pamiętam te przeszłe czasy, kiedy nie było nic w sklepach, ale przynajmniej były pieniądze. Teraz nie ma pieniędzy a sklepowe półki uginają się pod towarem. Ciężko mi się żyło przedtem i teraz również tak jest. Rachunki są wysokie, mam niewysoką emeryturę a poprawiło się niektórym tylko, mnie się nic nie zmieniło.
* Jan Sętkiewicz z Lubania
- Uważam, że teraz jest źle tylko pod jednym względem - większość ludzi nie ma pracy a wszystko inne uważam, że jest bez zarzutu. Tylko żeby ludzie mieli pracę, to wszystko byłoby w porządku, ale wszystkiego nie da się załatwić… Jeszcze te kilkadziesiąt lat temu to na pewno lepiej się nie żyło, ale każdy miał pracę i musiał pracować, gorzej było moim zdaniem z dostępnością do żywności. Uważam, że wówczas dobrze było dzieciom i młodzieży, która dużo chętniej udzielała się np. w harcerstwie. Teraz jest lepszy standard życia - tylko żeby ci ludzie, ta młodzież miała większe szanse na pracę, to na pewno byłoby dużo lepiej.
* Zofia Kuzeła z Lubania
- Ja mogę powiedzieć tylko tyle, że teraz jest dużo gorzej. Ja bardzo mocno wierzyłam w to, że będzie lepiej od momentu członkostwa w Unii, ale niestety według mnie jest coraz gorzej. Społeczeństwo jest zdesperowane jeśli chodzi o te kierunki w polityce. I później dochodzi do tego, że wygrywają przypadkowe obozy polityczne. Dzieje się to na zasadzie, że jak jest źle, to może za rządów kolejnych będzie lepiej. I uważam, że to nie jest taki świadomy wybór, tylko tzw. „zło konieczne”.
Z dnia: 2010-11-03, Przypisany do: Nr 21(404)