Organizowane od dwunastu lat festyny odbywają się pod patronatem burmistrza Lubania. Podobnie było i w tym roku. Włodarz miasta ufundował dwie główne nagrody w loterii fantowej - rower i zestaw garnków, zaś Urząd Miasta Lubania nagrody w konkursie kulinarnym. Oba punkty programu, cieszące się ogromną popularnością, są stałym elementem festynów. Ponadto jak zwykle było dużo rozrywki. Na scenie wystąpiły zespoły wokalne Miejskiego Domu Kultury w Lubaniu oraz zespół folklorystyczny Podgórzanie. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji zapewnił uczestnikom gry i zabawy rekreacyjne a Łużycka Drużyna Łucznicza powrót do przeszłości.
Wszystkie te atrakcje miały zapewnić przybyłym dobrą zabawę i skłonić ich do zasilenia funduszu budowy kościoła wznoszonego z mozołem i konsekwencją od szeregu lat.
- Z funduszu, który dzisiaj chcemy pozyskać zostanie opłacony dach – mówi nowo wybrany przewodniczący rady parafialnej Franciszek Bogdanowicz. – Jest on już wykonany ale firma była tak dobra, że płatności rozłożyła nam na raty. A ponadto za robociznę przy wznoszeniu wieżyczki nic nam nie policzyła. To jest dar tej firmy na rzecz naszej parafii. Obecnie montowane są witraże. Wiele z nich ufundowały organizacje, jak na przykład pszczelarze, czy Sybiracy.
Ksiądz dziekan i zarazem proboszcz parafii pw. Świętej Jadwigi Śląskiej Andrzej Fila z dumą patrzył na swoich parafian, którzy nie zważając na deszcz dwoili się i troili by impreza wypadła jak najlepiej. Festyn kończyło losowanie i wręczenie nagród zwycięzcom zmagań konkursowych.
- Dziękuję wszystkim parafianom oraz osobom, które nas wspierają za tak pięknie przygotowany festyn – powiedział ks. Andrzej Fila. – Bez was przedsięwzięcie nie powiodłoby się a jest tak ważne dla naszej parafialnej społeczności.
Najwięcej szczęścia w losowaniu loteryjnych losów miała pani Filomena Hryniewiecka, do której trafił rower, nagroda główna loterii, zaś Michał Turkanik stał się właścicielem zestawu garnków. W konkursie kulinarnym udział brało siedem grup pań, które przygotowały przeróżne pyszności – wszelkiego rodzaju ciasta, gołąbki, pierogi, grillowe przysmaki i inne. Nie było przegranych, wszyscy zostali obdarowani nagrodami.
Atmosfera, pomimo padającego deszczu, była jak zwykle ciepła i serdeczna, co jest zasługą całej społeczności parafialnej na czele z jej duszpasterzem.
Z dnia: 2012-06-06, Przypisany do: Nr 11(442)