Od blisko czterech lat mamy jako społeczeństwo możliwość wyboru sprzedawcy energii elektrycznej. Jednak do tej pory z rozmaitych powodów nie za często korzystaliśmy z tej oferty, stąd też ostatnio pojawiają się różnej proweniencji handlowcy, którzy wykorzystując naszą nieświadomość próbują narzucać nam dość niekorzystne i dziwne umowy sprzedaży. Co sądzić o tych praktykach i jak przed nimi się bronić?
* Agnieszka Cichoń, Powiatowy Rzecznik Konsumentów w Lubaniu
- Każdy z nas ma prawo do wyboru sprzedawcy energii elektrycznej. Ale uwaga, nie róbmy tego pochopnie, aby nie zmienić warunków na gorsze. Od stycznia 2008 roku nikt nie jest już przywiązany do swojego sprzedawcy energii elektrycznej. To prawo dotyczy również klientów indywidualnych. Jeśli więc uznamy, że oferta innego sprzedawcy jest atrakcyjniejsza od obecnej, możemy bezpłatnie dokonać zmiany. Jednak uważać należy na nieuczciwych handlowców. W ostatnim czasie praktykowane jest nagabywanie starszych ludzi, którzy nie czytają podsuwanych im umów i godzą się na niekorzystne warunki. Jeden ze sprzedawców prądu proponuje nowym klientom niższą cenę za energię, ale w pakiecie sprzedaje również ubezpieczenie od utraty pracy (nawet emerytom!) lub pakiet zniżek na leki, za które trzeba płacić kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Haczyk polega na tym, że klient nie czytając umowy o fakcie tym dowiaduje się dopiero po otrzymaniu faktury. Aby nie dać się oszukać należy:
- sprawdzić nazwę i adres sprzedawcy energii elektrycznej,
- dokładnie zbadać zapisy umowy w nowej ofercie – głównie ceny i warunki ich stosowania. W tym celu Urząd Regulacji Energetyki uruchomił specjalny kalkulator, który policzy koszty zakupu i dostarczenia energii elektrycznej do domu. Aplikacja udostępniona jest na stronie internetowej dotyczącej zmiany sprzedawcy: www.maszwybor.ure.gov.pl,
- sprawdzić dostępne opcje płatności,
- ustalić okres obowiązywania umowy i warunki wypowiedzenia (np. czy umowa jest przedłużana automatycznie),
- sprawdzić jakie są kary za wcześniejsze rozwiązanie umowy,
- sprawdzić, czy umowa nie wiąże się z koniecznością skorzystania z dodatkowych usług (np. usługa ubezpieczeniowa, usługa zdrowotna).
Jeżeli akwizytor puka do drzwi i namawia do zmiany sprzedawcy, sugerując, że tylko jego oferta chroni przed wzrostem cen energii, lepiej nie ulegać perswazji ale sprawdzić inne oferty. Jeśli jednak podpiszemy umowę, z której nie jesteśmy zadowoleni, a zawarliśmy ją poza lokalem przedsiębiorstwa energetycznego, to mamy 10 dni by od niej odstąpić bez podawania przyczyn i bez ponoszenia konsekwencji finansowych.
Z dnia: 2012-08-29, Przypisany do: Nr 16(447)