Łużyckie Centrum Medyczne w Lubaniu uważane jest za jeden z najszybciej rozwijających się szpitali w szeroko rozumianym regionie. Na przestrzeni ostatnich trzech lat w zakup nowoczesnego sprzętu medycznego zainwestowano około 7,5 mln złotych. Dzięki temu pacjenci mogą liczyć na najnowsze metody diagnostyczne i techniki operacyjne. Lubański szpital posiada Centralne Laboratorium, cyfrowy RTG, 16-kanałowy tomograf komputerowy, Pracownię RTG wyposażoną dodatkowo w USG Doppler czy Pracownię Endoskopową. W ramach prowadzonego przez Spółkę ZOZ szpitala funkcjonuje jedenaście oddziałów, Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy oraz czternaście poradni specjalistycznych…
Powyższa wizytówka pozwala uświadomić sobie fakt, że lubański szpital, prowadzony przez samorząd powiatowy, nie będący największą i nie najbogatszą jednostkę terytorialną w kraju, może poszczycić się tego rodzaju placówką. Zważywszy na to, że jeszcze nie tak dawno jej losy wisiały na przysłowiowej nitce, to jej obecny stan jest dzisiaj powodem do satysfakcji.
O systematycznym rozwoju usług medycznych lubańskiego szpitala niech świadczy fakt, że w ostatnim czasie powołano do życia nowy Oddział Neurologiczny, który w sposób istotny wzbogaca zakres świadczonych usług medycznych.
- Abyśmy mogli stworzyć ten oddział musiało zafunkcjonować wiele sprzyjających czynników – mówi prezes ŁCM Krzysztof Konopka. – Wiedząc o tym, że Szpital Wojewódzki w Bolesławcu przegrał w Narodowym Funduszu Zdrowia postępowanie konkursowe na prowadzenie usług neurologicznych, a tylko część tego dużego kontraktu przejął Szpital Powiatowy w Bolesławcu, postanowiliśmy wykorzystać tę sytuację. W jakimś sensie byliśmy do tego przygotowani. Stając do konkursu, należało posiadać całe, wymagane przy tego rodzaju usługach medycznych, zaplecze w postaci poradni specjalistycznych i my nimi dysponowaliśmy. To był jeden z podstawowych wymogów konkursowych.
Był czas, że lubański ŁCM wspierał, pomagał Szpitalowi Wojewódzkiemu w Bolesławcu. Na zasadzie użyczonej służebności udostępniał swoje poradnie specjalistyczne, które niejako obsługiwały tę placówkę.
- W momencie kiedy wspomniany szpital zakończył działalność w zakresie neurologii, co miało miejsce w lipcu br., podjęliśmy intensywne działania mające na celu przejęcie tego kontraktu – dodaje Krzysztof Konopka. – Czekało nas oczywiście postępowanie konkursowe, ogłoszone przez NFZ.
Los wyraźnie sprzyjał lubańskiemu szpitalowi. W ogłoszonym przez NFZ konkursie znalazł się zapis, który dopuszczał do udziału w tym postępowaniu szpitale, w których dotychczas nie prowadzono oddziału neurologicznego. W związku z tym nic już nie stało na przeszkodzie aby stanąć do wyścigu po nowy kontrakt.
Choć może nie tak do końca. Należało bowiem przygotować nowy oddział, od podstaw. Wygospodarować przestrzeń, przeprowadzić adaptację, gruntowny remont wszystkich pomieszczeń, zakupić nowy sprzęt i specjalistyczne urządzenia medyczne, co oczywiście wiązało się z dużymi wydatkami.
- Udało nam się pokonać wszystkie trudności i w ten sposób przygotowaliśmy oddział 21-łóżkowy – nie kryje satysfakcji Krzysztof Konopka. – Ważnym elementem tej układanki była również kadra, która zajmie się prowadzeniem naszego Oddziału Neurologicznego. Nie ukrywam, że skorzystaliśmy tu z możliwości, jaką stworzył nam wspomniany Szpital Wojewódzki w Bolesławcu. Po prostu, przejęliśmy część personelu, w tym znakomitego specjalistę doktora Mariusza Chmielewskiego, który był ordynatorem tamtego oddziału, zastępcę oddziałowej oraz cztery inne osoby z personelu średniego. Zatrudniliśmy jeszcze dwóch neurologów.
W ten sposób, niemal z marszu, można było rozpocząć funkcjonowanie Oddziału Neurologicznego w nowych, pachnących świeżością pomieszczeniach. W pięknie urządzonych 2-,3-łóżkowych salach, wyposażonych w nowoczesne łóżka, w estetyczne kąciki do porannej toalety, z imponującymi wprost łazienkami dla chorych czy wreszcie z salą i stanowiskiem do pełnego monitoringu pacjenta.
- Otworzyliśmy ten oddział między innymi dlatego, że mieliśmy stosunkowo niewielki kontrakt na oddziale internistycznym. W momencie, kiedy przywożono do nas pacjentów z udarem, czy wylewem, nie mogąc przy tym odesłać ich do Zgorzelca czy Bolesławca musieliśmy zatrzymywać ich na wspomnianej internie – uzupełnia swoją wcześniejszą wypowiedź prezes ŁCM. – W ten sposób średnio licząc, hospitalizowaliśmy u siebie rocznie około 400-500 pacjentów, typowo neurologicznych. To jest niezwykle drogie leczenie, leki są bardzo kosztowne, pacjent wymaga nadzoru specjalistycznego, prowadzony jest pełny monitoring nad pacjentem, który traci funkcje oddechowe i trzeba go utrzymywać przy życiu z użyciem respiratora. Wszystko pod nadzorem anestezjologa.
Nie mając szans na zwiększenie kontraktu internistycznego, kierując się potrzebą zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa pacjentów powiatu lubańskiego i okolicznych miejscowości, ŁCM postanowił zainwestować w tę dziedzinę. Szczególnie, że dolegliwości neurologiczne są chorobami cywilizacyjnymi. Wylewy, udary zakrzepowe są dzisiaj na porządku dziennym, dotykają coraz większej ilości ludzi młodych, nawet 30-, 40-latków. Nie trzeba nikogo przekonywać, jak ważna w tego typu przypadkach jest szybka pomoc medyczna. Od niej, w zdecydowanym stopniu, zależy życie chorego.
- Teraz, kiedy już stworzyliśmy ten oddział, mamy większą możliwość ratowania życia, prowadzenia skutecznej akcji ratunkowej – kontynuuje Krzysztof Konopka. - Stworzyliśmy stanowisko z pełnym monitoringiem funkcji życiowych pacjenta. Po sąsiedzku mamy również OIOM - nie tak jak np. w Zgorzelcu, gdzie oddział neurologii jest w znacznej odległości od tego typu jednostki specjalistycznej. Nie dyskredytując naszych sąsiadów, u nas jest to znacznie lepiej rozwiązane. Tuż za ścianą, dosłownie za przeszklonym drzwiami znajduje 4-łóżkowy Oddział Intensywnej Opieki Medycznej, ze stałym dyżurem lekarzy anestezjologów.
W planach na przyszłość znajduje się kolejna koncepcja, aby na bazie Oddziału Neurologicznego stworzyć Pododdział Udarowy. Zdaniem prezesa, spółka będzie gotowa do tego za dwa lata i wówczas stanie do konkursu na nowy kontrakt.
- To będzie nasz kolejny krok w kierunku poprawy skuteczności w ratowaniu życia ludzi dotkniętych udarem czy wylewem – dodaje na zakończenie Krzysztof Konopka. - To pozwoli nam jeszcze efektywniej leczyć naszych pacjentów, którzy na 2-, 3-, 4-ty dzień będą mogli wstać z łóżek i zacząć chodzić. W ten sposób unikną kilkutygodniowego leżenia, długiej i uciążliwej rehabilitacji, na którą zresztą czeka się tygodniami. Dzięki temu skutki choroby będą znacznie mniejsze, pacjent wróci szybciej do normalnego życia, a i koszty leczenie będą znacznie niższe. Nie mówiąc już o tym, że finansowanie na takim Pododdziale Udarowym jest podwójnie.
Nowo powołany do życia Oddział Neurologiczny w Lubaniu, mimo swojego krótkiego okresu funkcjonowania, cieszy się dużym uznaniem wśród pacjentów. Znakomite warunki bytowe, życzliwy personel, wyspecjalizowana kadra lekarska sprawiają, że wszystkie łóżka są zajęte. Leżą na nich pacjenci nie tylko z Lubania czy najbliższych okolic. Trafiają tu również chorzy z bardziej odległych terenów, nawet z lubuskiego. W przypadku zagrożenia życia nie liczy się adres zamieszkania, ważna jest natychmiastowa pomoc.
(KK)