Rok 2014
Z okazji 70 rocznicy wybuchu tego patriotycznego zrywu Prezydent RP Bronisław Komorowski zaprosił pana Wacława, jako jedynego z tego regionu powstańca, na centralne obchody do Warszawy. Tam w otoczeniu podobnych sobie, dzisiaj już wiekowych ludzi, wziął udział w uroczystościach upamiętniających tamte dni. Nazajutrz po powrocie uczestniczył w lubańskich obchodach rocznicy Powstania Warszawskiego, gdzie był jednym z gości honorowych odsłaniających tablicę pamiątkową.
Rok 1939
Ojciec pana Wacława był wojskowym. Wykładał w warszawskiej Szkole Uzbrojenia 21. Pułku piechoty. Już na samym początku wojny wraz z rodziną został ewakuowany do Tarnopola, niedaleko Lwowa. 17 września, kiedy na Polskę napadła armia radziecka musiał uciekać. Dotarł przez Rumunię na Węgry i na wiele lat ślad po nim zaginął. Pozostawiona rodzina, wkrótce także musiała uciekać z Tarnopola, ponieważ chodziły słuchy, że są na liście wywózki na Syberię. Wzięli tylko najpotrzebniejsze rzeczy i wsiedli do jakiegoś pociągu towarowego. Dotarli do Białej Podlaskiej, gdzie schwytali ich Rosjanie. Na szczęście udało się rodzinie uciec i przedrzeć na stronę niemiecką a stamtąd ruszyli do Warszawy. Dotarli do niej po kilku dniach. Zamieszkali w swoim starym mieszkaniu. Żyło im się bardzo ciężko. Pan Wacław miał wówczas zaledwie 12 lat.
Rok 1944
17-letni Wacław Sławiński podjął naukę w szkole zawodowej. Uczył się elektromontażu, trochę pracował. W tym okresie wraz z kolegami wyjeżdżał do Puszczy Kampinoskiej na ćwiczenia organizowane przez Armię Krajową. Młodzi chłopcy uczyli się między innymi posługiwania bronią, taktyki i innych potrzebnych w walce rzeczy. Wkrótce zaczęło się mówić, że wybuchnie powstanie. Sygnałem do zbiórki miało być określone wycie syren. Z niepokojem, ale i nadzieją, pan Wacław czekał. Aż któregoś dnia syreny zawyły. Zgodnie z wytycznymi natychmiast pobiegł do kina Palladium na ul. Złotą. Nasz bohater razem z kolegami trafił do jednostki pomocniczej zajmującej się transportem broni, lekarstw, żywności i amunicji. Jednostka podlegała komendzie dzielnicy Warszawa-Śródmieście. Wykonywali wiele prac na rzecz powstania, często przekraczających ich siły – budowali z płyt chodnikowych barykady, oświetlali miejsca zrzutu. O ile na początku może jeszcze towarzyszył im jakiś strach, to po kilku dniach już o nim nie myśleli. W nocy z 10 na 11 września powstańcy szli tyralierą składającą się z około 60 osób od ulicy Złotej przez Marszałkowską na Sienną do Dworca Pocztowego, aby zanieść potrzebne w tym rejonie zaopatrzenie. Dla bezpieczeństwa wybrali noc. Niestety, nie uchroniło to powstańców przed atakiem Niemców. Pan Wacław został wówczas raniony granatem w nogi, co jak wspomina, uratowało mu życie. Wybuch bowiem wrzucił go do leja po bombie, a na górze trwała jatka. Z całej grupy zostało niewielu. Gdy Niemcy odeszli, rannymi powstańcami zajęły się polskie jednostki. Rannego szeregowego Sławińskiego na jakichś drzwiach piwnicami przetransportowano do szpitala polowego usytuowanego w jednej z nich przy ul. Złotej. Lekarz po obejrzeniu nóg machnął ręka i kazał wynieść go na korytarz. Nazajutrz rano inny lekarz zajął się już młodym powstańcem. Kazał usztywnić nogi deszczułkami powiązanymi drutami. W tym stanie pan Wacław doczekał kapitulacji. Kiedy Niemcy zaczęli rannych wyprowadzać z piwnicy, wszyscy się bali. Jednak jeden z nich przed panem Wacławem zasalutował, pewnie doceniając bohaterstwo młodych ludzi. Zdziwiło go to, ale i napełniło nadzieją. Sanitarkami wywieźli rannych powstańców na dworzec i zapakowali do pociągu, który ruszył w nieznanym kierunku. Transport liczył ponad tysiąc osób. Gdy stanął w Poznaniu, ktoś zaintonował „Rotę”, którą natychmiast podchwyciło tysiąc powstańczych gardeł, ze wzruszeniem wspomina pan Wacław. Na przypadkowych ludziach i na Niemcach zrobiło to ogromne wrażenie. Pan Wacław trafił do Stalagu XI A, gdzie nadano mu numer 47453. Tam doczekał wyzwolenia.
Dalsza historia naszego bohatera jest równie ciekawa i pasjonująca, dlatego wrócimy do niej już wkrótce.
(Teresa Kraska)
Z dnia: 2014-08-13, Przypisany do: Nr 15(494)