Nasze oczekiwania
Jesteśmy już po wyborach samorządowych. Mamy nowe rady miast i gmin i nowe nadzieje, że będą one dobrze wypełniać swoje zadania. Mamy przy tym również świadomość, żeby takie oczekiwania mogły się zmaterializować konieczne są w prerogatywach tych gremiów pewne zmiany, które choć w części odeślą do lamusa stwierdzenia typu „radny bezradny”. Coraz więcej ekspertów i praktyków dostrzega, że trzeba wzmocnić to ciało, by miało większe możliwości działania. To nie może być tylko maszynka do przyklepywania uchwał i budżetu. Jest w tej kwestii dość powszechna zgoda, że na początek zmiany powinny dotyczyć dwóch spraw. Po pierwsze – funkcji kontrolnej. Obecnie radny, który chce sprawdzić np. procedurę konkursową czy przetargową, musi często występować z wnioskiem o dostep do informacji publicznej, tak jak każdy obywatel. To absurd. Po drugie – to problem zaplecza prawno-organizacyjnego rad. Obecnie w tej kwestii mamy wiele ograniczeń, jeśli więc chcemy aby radny mógł kompetentnie działać lub zabierać głos musi mieć wsparcie prawne i eksperckie, gdzie uzyska potrzebne mu porady i fachowe opinie. Bez takiej pomocy jest najczęściej bezradny. Te zmiany to oczywiście kwestia nie tej a co najwyżej przyszłej kadencji samorządu, a więc od naszych nowo wybranych rajców należy oczekiwać, ze wspomniane wyżej niedostatki prawne czy organizacyjne zastąpią większą determinacją i intensywnością w wypełnianiu swoich zadań w służbie społecznej.
(RF)