Spotkanie nie było wielkim widowiskiem. Gry obu drużynom z pewnością nie ułatwiało grząskie boisko.
W 18. min pierwszy groźniejszy wypad przyniósł gościom powodzenie. Misiurek w zamieszaniu próbował wybić piłkę, lecz uczynił to tak niefortunnie, że ta trafiła w nogę Kurka i wpadła do siatki. 10 minut później strzałem z pierwszej piłki odpowiedział Bojdziński. Piłka po drodze musnęła jednego z obrońców gości i tuż przy słupku wyszła na rzut rożny. Przed przerwą ponownie próbował Bojdziński a po chwili strzał Młynarskiego obronił Rysan. Po przerwie goście skupili się na bronieniu wyniku i wyprowadzaniu kontrataków. Po jednym z nich w 55. min w polu karnym gospodarzy padł Kotarba, ale zdaniem arbitra do przewinienia nie doszło.
Więcej w bieżącym numerze "Ziemi Lubańskie"j