Znalazłem swoja drogę

Pawłowi Majerczykowi z Pisarzowic towarzyszymy od najmłodszych lat. Na łamach Ziemi Lubańskiej pisaliśmy o nim kilka razy, zawsze podkreślając jego niezwykłe talenty i hart ducha. Mimo że od urodzenia ma niesprawne ręce i nogi, a to za sprawą rzadkiego schorzenia wywołującego sztywność i przykurcz mięśni, doskonale daje on sobie radę w życiu. Zawsze bardzo dobrze się uczył, przejawiał różne uzdolnienia, a niejako jego znakiem firmowym stały się prace plastyczne wykonywane ustami.

Teraz przyszedł czas na realizację marzeń. No i robi to z przytupem. Dzisiaj, jako 23-letni młodzieniec, objawił się jako wschodząca nadzieja polskiego rynku projektowania mody. Jak stwierdziła największa gwiazda tej dziedziny Ewa Minge, z którą podjął współpracę, Paweł, mimo swych ograniczeń fizycznych, ma niezwykły zmysł postrzegania świata a zwłaszcza jego różnorakich form. Dzięki temu już tworzy stylizacje wyjątkowe a jego specjalnością stają się kreacje wieczorowe. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to jesienią tego roku Paweł planuje autorski pokaz swoich dokonań. Tymczasem także próbuje swoich sił jako nauczyciel, realizując wspólnie z Zespołem Szkół Społeczno-Medycznych w Lubaniu projekt, którego początkiem były warsztaty projektowania i szycia. Być może w ciągu roku szkolnego uczył będzie chętnych tej trudnej sztuki.
- Swoją przygodę, a raczej jak to nazywam romans z modą rozpocząłem ponad rok temu, kiedy to w telewizyjnym programie, w którym brałem udział, zjawiła się niespodziewanie znana projektantka Ewa Minge, która była moją idolką – mówi Paweł Charlie Majerczyk.

Więcej w bieżącym numerze.