Pożar wybuchł 25 marca br. około godziny 6 rano. Ogień trawił magazyn, w którym znajdowały się opony. Składowisko sąsiadowało z jednym z dwóch wulkanizacyjnych warsztatów należących do dwóch różnych właścicieli. Na miejscu, walkę z pożarem podjęli strażacy z powiatów lubańskiego, bolesławieckiego, lwóweckiego, zgorzeleckiego i jeleniogórskiego. W sumie była ich blisko setka. Po kilku godzinach, dzięki heroicznej i ofiarnej postawie strażaków, żywioł udało się opanować. W czasie akcji trafiono na ślady, że pożar najprawdopodobniej nie był dziełem przypadku. Okazało się, że ktoś próbował podpalić budynek po hurtowni Gaja. Jak ustaliły służby w jednym z piwnicznych okien wybita została szyba, przez które sprawca chciał doprowadzić do wybuchu kolejnego pożaru. Na szczęście budynek nie zajął się ogniem, mimo, że w środku, jak się później okazało, była rozlana łatwopalna substancja. W piwnicach budynku znajdował się skład nowych opon przedsiębiorcy, któremu spłonął magazyn. Wcześniej podpalacz odciął dopływ energii elektrycznej, eliminując tym samym zasilanie od monitoringu. Policjanci z Wydziału Kryminalnego lubańskiej komendy szybko podjęli działania mające na celu ustalenie tożsamości sprawcy. Mężczyznę podejrzanego o podpalanie budynku oraz opon składowanych na terenie nieruchomości przy ul. Przemysłowej zatrzymali bardzo szybko.
Więcej w bieżącym numerze.