Pierwsza informacja o budowli pochodzi z 1384. Została ona całkowicie zniszczona przez husytów w 1427. Obecną świątynię wybudowano w 1452 jako świątynię cmentarną. W 1668 roku została odnowiona wieża, a jej hełm został pokryty kulą i chorągiewką. W 1732 roku wymienione zostały w świątyni strop, ambona i okna oraz kupiono nowe organy, zaś 3 lata później na wieży zamontowano nowy dzwon. Kolejne poważne remonty zostały przeprowadzone w latach 1815 i 1840. Świątynia gruntownej przebudowie i znacznej rozbudowie uległa w latach 1887–1888. Po wojnie niszczała wiele lat. Dopiero kiedy ponownie zaczęła służyć wiernym została wyremontowana ale nie na tyle by mogła trwać kolejne wieki.
- Od wielu lat jako parafia i właściciel próbujemy naszą świątynię remontować – mówi ksiądz proboszcz Cezary Królewicz. – Oczywiście musimy korzystać ze środków zewnętrznych. Trochę ich pozyskaliśmy ale to kropla w morzu potrzeb. Kolejne nasze wnioski gdzieś grzęzną. I ostatecznie nie uzyskujemy dotacji. Zwracaliśmy się dotychczas do marszałka i on nigdy nam nie odmówił. Podobnie do burmistrza Lubania, który nam pomógł oraz do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które tylko raz wsparło nas dotacją. A potrzeb jest mnóstwo. Dlatego też będziemy nadal zabiegać o kolejne środki w różnych innych instytucjach. Chociaż jesteśmy właścicielami obiektu, nie czujemy się odpowiedzialni za to dziedzictwo miasta. Chcemy zostawić dla przyszłych pokoleń piękny zabytek, który ocalał.
- Udało nam się w trakcie prowadzonych wcześniej prac odkryć polichromie z okresu konsekracji tego kościoła, co jest ewenementem na skalę Dolnego Śląska – mówi Krzysztof Ałykow, rzeczoznawca Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w zakresie ochrony zabytków architektonicznych.
Więcej w numerze.