Do zdarzenia doszło 15 kwietnia br. w okolicy ulic Głównej i Różanej, na wysokości Harcerskiej Góry. Na jednym z pól uprawnych odnaleziony został kolejny już niewybuch z czasów drugiej wojny światowej. Przybyli na miejsce saperzy z bolesławieckiego Patrolu Rozminowania nr 23 z 23. Śląskiego Pułku Artylerii, po wstępnych oględzinach stwierdzili, że stan pocisku (produkcja radziecka, kaliber 122mm) nie nadaje się do zabrania na poligon i musi zostać zniszczony na miejscu. W całą akcję zaangażowani zostali funkcjonariusze KPP w Lubaniu, strażnicy miejscy, a także żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. W efekcie 150 mieszkańców z 41 domów położonych przy ul. Różanej musiało opuścić swoje domy i ewakuować się poza zasięg odłamków, które mogły zostać rozrzucone w wyniku detonacji. Została także zamknięta część w/w ulicy.
- Takie przedmioty musimy niszczyć w miejscu znalezienia. Niewybuch został uzbrojony ładunkami wybuchowymi i przysypany grubą warstwą ziemi tak, aby nie było rozrzutu odłamków na okolicę. Po ewakuacji mieszkańców i upewnieniu się, że otoczenie jest bezpieczne został zdetonowany - powiedział st. chorąży sztab. Radosław Mazur, dowódca bolesławieckiego Patrolu Rozminowania nr 23 z 23. Śląskiego Pułku Artylerii.
Więcej w numerze.