
- U Pani, która prowadzi zapiekanki zostawiłam puszkę z fundacji SERCE DLA MALUSZKA – mówi pani Aneta, babcia Oliwki. - Już drugi, czy trzeci raz i dzisiaj złodziej, który był za darmo karmiony zapiekankami, ukradł puszkę z zawartością. Spłakałam się jak bardzo, bo ludzie o dobrym serduszku wrzucali tam datki dla mojej Oliwki. A ten złodziej okradł malutką i tych mieszkańców.
O zdrowie i życie Oliwki dzielnie walczą rodzice. Nie zrażając się różnymi przeszkodami prą do przodu, bo wierzą w skuteczność leczenia. Tylko to leczenie kosztuje i to niemało.
- 20 maja świętowaliśmy pierwsze urodziny Oliwki – mówią rodzice. - Był to dla nas bardzo trudny rok, ale dzięki wsparciu i zaangażowaniu wielu osób nie czuliśmy się pozostawieni sami sobie.
Więcej w bieżącym numerze.