- Nigdy nawet nie nosiłem się z takim zamiarem, co można łatwo sprawdzić – replikuje prezes ŁCM. – Podjąłem się niełatwego, ale możliwego do zrealizowania zadania w Lubaniu. Jest to dla mnie duże wyzwanie, ale uważam, że świetnie się tutaj realizuję, dlatego nie widzę powodu do jakichkolwiek zmian. Rozpoczęliśmy kilka celowych programów, które dobrze rokują. Mamy już ustabilizowany skład personalny. Doskonale zapowiada się grupa anestezjologów, która ma bardzo dobre opinie konsultanta wojewódzkiego. Świetnie zaczęła również funkcjonować ortopedia. W grudniu wykonaliśmy kontrakt na ponad czterysta sześć tysięcy. A należy pamiętać, że jest to miesiąc z bardzo małą ilością dni roboczych. Do ŁCM trafił także nowy zespół ginekologów, którzy to w połowie miesiąca już zrealizowali swój kontrakt. Trzeba zaznaczyć, że robimy bardzo wysokie nadwykonania i liczymy na lepsze kontrakty od kwietnia. Mamy też doskonałych laryngologów. Jest to zespół siedmioosobowy, wypracowujący dochód. Podjęliśmy także pewne prace inwestycyjne – kontynuuje Ryszard Konopka. – Pozyskaliśmy – w formie leasingu - wiele nowego sprzętu, między innymi potrzebnego na bloku operacyjnym. Dodam tylko, że przygotowujemy czwartą salę operacyjną, ponieważ na dotychczasowych trzech jest tak ciasno, że zabiegi wykonywane są od wczesnych godzin rannych a także w wolne soboty. Wszystko to świadczy chyba o tym, że szpital zaczął nabierać rozpędu i chcemy to udowodnić poprzez dobre kontraktowanie. Myślę, że społeczeństwo odczuje ewidentnie zmiany na lepsze. Mamy również w planach pozyskanie tomografu komputerowego. Rozmowy już podjąłem i myślę, że na wiosnę będzie u nas. Jak widać są zmiany i to na lepsze. Dlaczego więc miałbym stąd odchodzić?
Z dnia: 2008-02-05, Przypisany do: Nr 3(338)