Na ostatniej sesji zarząd przedstawił radnym projekt uchwały w sprawie zamiaru likwidacji bursy. Nasuwa się w tym miejscu pytanie, dlaczego nie zrobiono tego wcześniej, choć nie było tajemnicą, że już od jakiegoś czasu generowała straty.
- Zakład budżetowy działa w oparciu o ustawę o finansach publicznych - stwierdza starosta Walery Czarnecki. - Mówi ona wyraźnie, że można go dotować, ale w sposób przedmiotowy, czyli z przeznaczeniem na ucznia, czy na wsad do kotła. W związku z tym, że ilość wychowanków w poprzednim roku spadała z 35 do 15, zmniejszyła się również dotacja. Tę świadomość miał już w poprzednim roku zarówno kierownik jednostki, jak i zarząd. Już we wrześniu było wiadomo, że subwencja przeznaczona na placówkę będzie o połowę mniejsza.
Bursa w obecnym kształcie ze względu na planowane nowelizacje legislacyjne - które będą w naszym kraju obowiązywały od 1 stycznia 2008 roku - i tak nie mogłaby funkcjonować. W myśl zapowiadanych zmian, od początku następnego roku zostaną zlikwidowane zakłady budżetowe i gospodarstwa pomocnicze. Tak więc i naszą bursę dotknęłaby konieczność likwidacji.
Tymczasem w Lubaniu już się rozpoczął proces przekształcania bursy. Najpierw należało podjąć uchwałę o zamiarze likwidacji, która musi być zaopiniowana i uzgadniana z kuratorem, a także z rodzicami. Decyzja o samej likwidacji musi zapaść z końcem lutego, aby mogła skutkować we wrześniu tego roku. Nasuwa się pytanie, co z młodzieżą?
- Zarząd proponuje, aby skorzystać z internatów, które funkcjonują na terenie Lubania – kontynuuje starosta. - Sugerujemy internat specjalnego ośrodka szkolno-wychowawczego. Tam jest możliwość umieszczenia grupy młodzieży, która w tej chwili przebywa w bursie. Placówka posiada stołówkę i pomieszczenia na całodobową opiekę wychowawczą. Ponadto spełnia jeszcze jeden bardzo ważny wymóg, możliwość integracji określonych środowisk. Naszym założeniem jest, aby była nieco szersza. Myślimy także o utworzeniu klas integracyjnych na bazie podległych placówek.
Co z obiektem bursy? Jak zapewnia starosta, z pewnością zostanie wykorzystany maksymalnie. Znajdą tam swoje siedziby agendy bazujące na ustawie o pomocy społecznej. Utrzymany zostanie już funkcjonujący ośrodek interwencji kryzysowej, podobnie świetlica dla młodzieży dojeżdżającej, zaś w przyszłości planowane jest utworzenie zakładu opiekuńczo–wychowawczego i placówki typu interwencyjnego. Ich brak jest dla powiatu bardzo odczuwalny. Opieki dla dzieci – za którymi muszą iść pieniądze - nie trzeba będzie szukać na drugim końcu Polski. Wszystko pozostaje tutaj.
Z dnia: 2007-02-06, Przypisany do: Nr 3(314)