To nie pierwszy konkurs, w którym Sylwia Hryniewicz-Capar wzięła udział. Ma na swoim koncie wiele szkoleń, kursów i kilka konkursów. Żaden jednak nie przyniósł jej tyle splendoru, satysfakcji i uznania, co ten ostatni. Od 18 do 19 października odbywał się w Poznaniu w hali „Arena” połączony z targami XVI Międzynarodowy Festiwal Mody Fryzjerskiej i Kosmetycznej. Była to okazja by spróbować swoich sił i walczyć o laury z uczestnikami pochodzącymi nie tylko z Polski, ale też z takich krajów jak Rosja, Grecja czy też Niemcy.
- Pomysł, żeby wziąć udział w tym konkursie podsunął mi mój mąż, który zadbał o to, żebym tam pojechała – mówi Sylwia Hryniewicz-Capar. – To jest ogromne przeżycie, szczególnie jak się nie uczestniczy w zbyt wielu konkursach i wykonuje skromnie swoją pracę w takiej małej miejscowości jak Olszyna.
Konkurs w Poznaniu obejmował kilka konkurencji, z których każdy uczestnik mógł wybrać jedną lub dwie. Olszyńska fryzjerka wybrała Kok Artystyczny.
- W tej konkurencji jest tak jak z modą – można zrobić sukienkę z dolarów, a niekoniecznie w niej wyjść i o to też chodziło – mówi laureatka z Olszyny. - Kok Artystyczny to jest takie show – ma zaszokować kolorem i kształtem.
Zwycięstwo Sylwii Hryniewicz–Capar na poznańskim festiwalu spotkało się z uznaniem rodziny, klientek oraz znajomych, który niejednokrotnie przekonali się o jej niezwykłych zdolnościach. Jak widać także fryzjerstwo jest sztuką i to wcale niełatwą. Wymaga nie tylko zwyczajnych manualnych umiejętności, ale też niesamowitej wyobraźni.
Z dnia: 2008-11-19, Przypisany do: Nr 22(357)