- Wiersz powstał w efekcie moich kontaktów z byłymi mieszkańcami Lubania, m.in. kuzynką – ze strony męża - szukającą swoich przodków, która odnalazła ich nagrobki na cmentarzu w Czerwonej Wodzie – opowiada Krystyna Sławińska. – Napisałam go oczywiście w języku polskim i wysłałam na konkurs poetycki do Sulikowa, gdzie został zauważony i wyróżniony. Będąc na wycieczce wraz z turystami z Lipska poznałam kolejnego byłego lubanianina, którego ojciec miał w Lubaniu przed wojną piekarnię. Znajdowała się ona przy ul.Mickiewicza, w miejscu, gdzie jeszcze niedawno znajdował się sklep spożywczy, a obecnie mieści się biuro projektowe. Ów człowiek przekazał na rzecz lubańskiego Polskiego Towarzystwa Schronisk Młodzieżowych książki, które traktowały o tej ziemi, a które pozostawił mu jego nieżyjący ojciec...
Więcej czytaj w drukowanym wydaniu Ziemi Lubańskiej
Z dnia: 2008-12-03, Przypisany do: Nr 23(358)