Opinie, poglądy, komentarze...
Niemal od momentu, kiedy zaczęły upadać wielkie amerykańskie banki, zaczęto mówić o groźbie światowego kryzysu. Jesienią ubiegłego roku jego skutki były odczuwalne także w Europie. Mimo zapewnień przedstawicieli naszego rządu, konsekwencje światowej recesji pojawiły się także w naszym kraju. Przejawem tego jest m.in. spowolnienie gospodarki i grożące nam zmniejszenie dochodu narodowego. Z emigracji zarobkowej zaczęli wracać ludzie, którzy swój pobyt np. na Wyspach Brytyjskich traktowali jako doskonałe miejsce zarobkowania. Rozpoczyna się nowy rok. Czy należy sądzić, że ów kryzys będzie miał wpływ na wielkość bezrobocia Polsce, w naszym regionie? Czy pracodawcy będą mieli ułatwione zadanie, bo wreszcie będą mogli wybierać najlepszych pracowników, a nie - jak poprzednio - jedynie tych, którzy w kraju pozostali? Czy dzięki temu wzrośnie dyscyplina pracy?
* Krystyna Mucha, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Lubaniu
- Skutki światowej recesji a szczególnie spadek tempa rozwoju gospodarczego w krajach UE przyczynią się niewątpliwie do spowolnienia gospodarczego w Polsce. Biorąc pod uwagę fakt, że zmiany na rynku pracy zachodzą niezwykle powoli i ze znacznym opóźnieniem w stosunku do zmian aktywności całej gospodarki , wzrostu stopy bezrobocia należy spodziewać się w perspektywie kilku miesięcy. Zwolnienia grupowe uderzą szczególnie w firmy eksportujące do Niemiec, gdzie trafia większość naszych towarów. Prawdopodobnie wystąpią również w branży motoryzacyjnej np. w Czechach, gdzie z naszego regionu zatrudnionych jest wielu pracowników. Wzrost bezrobocia może ograniczyć sprzedaż detaliczną, co wpłynie niewątpliwie na kondycje firm handlowych. Na jedno miejsce pracy będzie więcej chętnych niż dotychczas. Pozwoli to przedsiębiorcom na zatrudnianie pracowników bez oferowania im wysokich wynagrodzeń, niekiedy nieadekwatnych do posiadanych przez nich kwalifikacji. Z drugiej jednak strony przekonanie części pracodawców, że wzrost bezrobocia spowoduje podejmowanie pracy za bardzo niskie wynagrodzenie i nastąpi dodatkowo wzrost dyscypliny pracy w obawie przed jej utratą, wydaje się być nierealne. Trudno przewidzieć czy dojdzie do masowego powrotu Polaków z zagranicy, co miałoby ważne znaczenie dla sytuacji na naszym rynku pracy. W chwili obecnej nie notujemy znacznej liczby rejestrujących się osób powracających z zagranicy. Niemniej wzrost bezrobocia raczej powinien być niewielki, ponieważ w dalszym ciągu będzie występował popyt na pracę , będący konsekwencją napływu do Polski funduszy unijnych.
* Ryszard Remez, przedsiębiorca budowlany z Lubania
- Według premiera kryzys, który opanował niemal cały świat miał nigdy do nas nie dotrzeć. Jednak jak się okazuje nie do końca miał rację, bo jego skutki są odczuwalne już teraz i z każdym miesiącem prawdopodobnie będą dostrzegalne jeszcze bardziej. Dzieje się tak dlatego, ponieważ kryzys finansowy dosięgną największe światowe gospodarki i z tego oto właśnie powodu pracę może stracić około pół miliona naszych rodaków, którzy wyemigrowali głównie na Wyspy Brytyjskie. To może się wiązać na chwilę obecną z masowymi powrotami do kraju, by jakoś ten kryzys „przetrwać”. Teraz mamy zimę, okres szczególnego znaczenia w budownictwie. Ze względu na niskie temperatury, ciągłe opady śniegu i deszczu trzeba bardziej się zaangażować w pracę, wykazać więcej inicjatywy i kreatywności. Niestety trudno tego oczekiwać od ludzi, którzy przyjechali z emigracji a myślą już o powrocie za granicę i wyższych zarobkach, które tam mają możliwość osiągać. Pracodawca w Polsce – wbrew pozorom - nie ma ułatwionego zadania z emigrantami ponieważ, oczekują oni za wykonaną pracę zarobków porównywalnych do tych jakie są na Zachodzie. Niestety polskie realia na to nie pozwalają. Nie zgadzam się z opinią, że będzie można teraz „wybierać najlepszych pracowników, a nie jedynie tych, którzy w kraju pozostali”, ponieważ nie wszyscy najlepsi z kraju wyemigrowali. Pozostało wielu znakomitych fachowców, którzy szanują swoją profesję i starają się jak najlepiej wykonywać tutaj w Polsce powierzone zadania.
Z dnia: 2009-01-07, Przypisany do: Nr 1(360)