W mieszkaniu Andrzeja Siemierza gołębie królują niepodzielnie. Niemal wszędzie można zobaczyć puchary, które wywalczyli hodowani przez niego ci skrzydlaci zawodnicy. W tym roku po raz kolejny na półce przybywało w szybkim tempie jedno wyróżnienie po drugim. 26 września w Miejskim Domu Kultury w Lubaniu sezon lotowy 2010 w oddziale Lubań-Łużyce został zakończony. Dla Andrzeja Siemierza oznaczało to powiększenie swego zbioru trofeów o kolejnych osiem.
- Moje dwa najlepsze gołębie zdobyły puchary – dwa ptaki na cały lubański oddział liczący w sumie 3000 gołębi, które uczestniczyły w tych zawodach – opowiada Andrzej Siemierz. - Leciały 14 lotów w tym 13 razy w konkursie.
Pucharów w tym roku panu Andrzejowi przybyło całkiem sporo, bo jego gołębie zdobyły w lubańskim oddziale tytuł wicemistrza, II wicemistrza, I przodownika, co dało w sumie 8 pucharów, ale jeszcze nie zakończył się sezon pucharowy w sekcji i okręgu, obejmującym region dawnego województwa jeleniogórskiego.
- Tam również spodziewam się dobrych osiągnięć i liczę, że ten rok zakończy się zdobyciem ponad 20 pucharów – mówi pan Andrzej. - Cały czas mieszczę się w pierwszej dziesiątce na ponad 500 hodowców okręgu jeleniogórskiego i sądzę, że jest to bardzo dobry wynik – dodaje z dumą.
Andrzej Siemierz gołębiami zajmuje się od 1990 roku, a więc odkąd wstąpił do związku. Ale pasja ta rozwijana była od dzieciństwa – najpierw gołębie hodował jego ojciec i tą pasją udało się zarazić także i pana Andrzeja. Gołębie zdobył od kolegi po fachu - Tadeusza Pałki, liczącego się w Polsce hodowcy, który sprowadził je z Niemiec i Holandii.
- Od samego początku radzę sobie dość dobrze, bo nie ma roku który nie przyniósłby jakiegoś dyplomu czy pucharu, a są tacy, którzy zajmują się gołębiami znacznie dłużej i dotąd nie udało im się nic zdobyć – opowiada lubański hodowca.
Przykład Andrzeja Siemierza pokazuje, że pielęgnowana z zapałem pasja może przynosić wymierne efekty, dawać satysfakcję i radość. To nic, że wymaga ona wiele czasu, troski i poświęcenia, ale dla takich sukcesów i tak utytułowanych gołębi warto być hodowcą.
Z dnia: 2010-10-19, Przypisany do: Nr 20(403)