Opinie, poglądy, komentarze...
Wyniki ostatnich wyborów samorządowych w kilku gminach okazały się wręcz rewolucyjne. Najwyższe stanowiska objęły zupełnie nowe osoby. Ale są też gminy jak Olszyna, Siekierczyn czy Gryfów Śl., gdzie rolę gospodarzy nadal będą pełnić dotychczasowi włodarze. Czym sobie zasłużyli – ich zdaniem – na taki mandat zaufania i jakie mają plany na najbliższe cztery lata?
* Janusz Niekrasz, wójt Gminy Siekierczyn
- Trzeba walczyć o to każdego dnia. Wydaje mi się, że zdobywam je naturalnością. Wychodzę z założenia, że nazajutrz po zakończeniu kampanii wyborczej trzeba robić następną poprzez solidną pracę na rzecz gminy. Nie czuję się też od nikogo ważniejszy, więc się nie wywyższam. Ludzie to zauważają więc po raz kolejny mnie wybrali. Znam swoich mieszkańców i ich bolączki. Czuję się siekierczynianinem, pomimo że urodziłem się na Lubelszczyźnie. Słucham ludzi gdy mówią, co według nich jest najważniejsze do załatwienia. Potem przekonuję radnych, aby dali pieniądze na realizację tych zadań. A w budżecie gminy nie ma ich za wiele. To zaledwie 11 – 12 milionów złotych. Po zaspokojeniu podstawowych potrzeb zostanie niedużo, bo zaledwie 500 tysięcy złotych na inwestycje. Ale nie tracę nadziei i szukam ich poza naszą kasą. Z satysfakcją mogę powiedzieć, że mi się to udaje. W poprzedniej kadencji wydaliśmy na inwestycje 9 mln 546 tys. zł. To kwota równa 76 proc. średniego rocznego budżetu. Mój komitet wyborczy wystartował pod hasłem „Kontynuacja przemian” i będę je realizował. Wyborcy wiedzą, że tak będzie dzięki czemu zyskaliśmy 9 mandatów na 15 miejsc w radzie. W większości to ludzie, z którymi realizowałem swój program w piątej kadencji. Wśród naszych radnych są tacy, którzy podobnie jak ja swoje obowiązki pełnić będą szóstą kadencję. To Andrzej Kuźniar od początku pełniący funkcję przewodniczącego rady i Zbigniew Grabowski. Prawdopodobnie w całej Polsce nie ma takiego samego tandemu. Dla mnie powód do dumy, że dwie osoby na najważniejszych stanowiskach w gminie potrafią się tak długo i tak dobrze dogadywać. Co dalej? Zgodnie z przyjętym przez radę wieloletnim planem inwestycyjnym do 2015 roku nadal będziemy rozbudowywać gminę w sferze technicznej i społecznej. Będzie ona nadal kanalizowana, nastąpi też modernizacja stacji uzdatniania wody, przebudowa dróg wewnętrznych i chodników. Czekają nas też trudne rozmowy z zarządcami dróg powiatowych i wojewódzkich. Trzeba będzie na nich wymóc ich remonty i przebudowy. Myślę, że przy dobrej woli porozumiemy się. W sferze społecznej natomiast planujemy remont Gminnego Domu Kultury, budowę Orlika 2012 w Siekierczynie i 4 „małych orlików” w Nowej Karczmie, Rudzicy, Wesołówce i Wyrebie. Przy nich powstaną place zabaw.
* Olgierd Poniźnik, burmistrz Gryfowa Śląskiego
- Myślę, że na tę drugą kadencję zasłużyłem sobie pracowitością, dobrą komunikacją z mieszkańcami. Starałem się o to w minionej i będę się zabiegał również w bieżącej kadencji ten dobry kontakt utrzymać i przy każdej okazji być po prostu otwartym na ludzi. Chodzi przede wszystkim o to, żeby pełnić służebną rolę wobec mieszkańców – zarówno ja jak i moi pracownicy, którzy wypełniają tę funkcję na co dzień. Kiedy mnie ktoś zaczepi na ulicy i pyta o coś, to staram się wyjaśnić i odpowiedzieć. Czynię to nawet po godzinach pracy urzędu. Staram się poza tym zrozumieć trudną sytuację życiową. Nawet jeśli jest naciągana, to próbuję tak postrzegać tego obywatela, żeby mu po prostu pomóc. Nie odsyłam z kwitkiem i nawet w sprawach, które wydawałyby się beznadziejne udaje się coś załatwić. Ta kontaktowość była podstawą mojego działania i to pewnie zaważyło na wyborze mojej osoby.
Wśród planów, jakie chciałbym zrealizować podczas obecnej kadencji, to przede wszystkim kontynuacja zamierzeń, które opracowaliśmy i podjęliśmy wraz z Radą Miejską w 2006 roku. Oczywiście obecna kadencja będzie bardzo trudna, ponieważ są większe ograniczenia finansowe - o wiele mniejsze dochody i subwencje, np. subwencja wyrównawcza na ten rok dla naszej gminy jest mniejsza o jeden milion złotych. To nas zobowiązuje do oszczędności na każdym kroku. Mamy też duże obciążenie kredytowe i w związku z tym nie będziemy mogli tak często, jak to czyniliśmy w poprzedniej kadencji, wykorzystywać środków unijnych i gwarantować środki własne. Inwestycje będą, ale niestety w ograniczonym zakresie. Najważniejszym zadaniem dla nas będzie przede wszystkim poprawa gospodarki wodno-ściekowej, szczególnie wodnej, i na to musimy przestawić nasze myślenie. Ważnym zadaniem będzie również budowa nowego ośrodka zdrowia, który obiecaliśmy wyborcom. To byłyby takie najważniejsze kierunki działań podczas najbliższych kilku lat.
Z dnia: 2011-01-19, Przypisany do: Nr 2(409)