31. maja obchodzimy dzień bez papierosa. Większość Polaków to tzw. palacze. Postanowiliśmy zapytać mieszkańców naszego miasta i okolic, czy potrafią właśnie tego dnia lub innego zrezygnować z nałogu? Może komuś dzięki temu „świętu” udało się to uczynić?
* Anna Dobek, studentka z Jeleniej Góry
- Ja jestem osobą niepalącą, ale mój chłopak jest palaczem. Zawsze mówię mu, że dużo pali, ale zawsze odpowiada, że na coś trzeba umrzeć. Wiem, że taki dzień jest i będę go skłaniała do tego, żeby chociaż tego dnia nie zapalił papierosa.
* Przemysław Kołpajew, student z Wrocławia
- Nie palę i nie lubię jak ktoś pali, a szczególnie kobiety. Zawsze starałem się zwracać uwagę znajomym jak palili, bo zatruwali także mój organizm. Takich dni jak ten powinno być więcej. Uważam również, że jest za mało programów i szyldów na ten temat. Może gdyby ludzie zobaczyli swoje płuca, to rzuciliby ten wstrętny nałóg. A skoro taki dzień jest, to ludzie powinni go uszanować.
* Paweł Marciniak, emeryt z Zielonej Góry
- Wiem, że taki dzień jest, ale że 31 maja to nie wiedziałem. Jestem osobą palącą i być może nie będę palił tego dnia. Skoro ktoś wymyślił to „święto”, to warto by było zrezygnować z papierosa, ale nie wiem czy mi się to uda, ponieważ palę już 45 lat, a to dużo.
* Janina Misiak, mieszkanka Lubania
- Tak, wiem o istnieniu takiego dnia i choć sama palę od ponad 20 lat, to 31 maja staram się jak najrzadziej sięgać po papierosa. Przyznaję, że nie jest to łatwe, zwłaszcza przy kawie. Choć nigdy nie udało mi się rzucić palenia to jednak co roku liczę, że może tym razem…
Z dnia: 2007-06-05, Przypisany do: Nr 11(322)