Jedną ze ścian od niedawna ozdabia imitacja fresku, który sprawia wrażenie perspektywy, że gotycka sala wystawiennicza jest po prostu większa niż w rzeczywistości.
- Zwróciliśmy się z prośbą do pana Leszka Wiertela o wykonanie tego pomysłu. I on właśnie namalował ową imitację – mówi Bożena Adamczyk-Pogorzelec, dyrektor muzeum. - Co ciekawe, tłem jest włóknina krawiecka i papier pakowy. Wszystko po to, żeby nie naruszyć zabytkowej substancji obiektu.
W tym miejscu – przy przejściu do wyższych kondygnacji ratusza - zaaranżowany zostanie w przyszłości gabinet burmistrza Lubania z minionych stuleci. Tymczasem usytuowany tu jest postument rycerza, który wykonany został jeszcze w 1924 roku i jest personifikacją legendarnego woja z pogranicza śląsko-łużyckiego a jest nim Bernhard von Uechtritz. Posąg ów stał w różnych miejscach sali, szukano dla niego właściwego otoczenia i zdaje się, że właśnie tutaj nadał temu miejscu właściwy klimat. Obok na stylowej kolumience znajduje się tabliczka informacyjna oraz reprodukcja przedwojennej fotografii, na której widać, że na tarczy znajdował się nie orzeł a... krzyż żelazny – odznaczenie, które w czasach hitleryzmu w Niemczech zostało totalnie skompromitowane. Dziś w miejscu krzyża żelaznego na tarczy lubańskiego rycerza jest piastowski orzeł, ale bez korony.
- Zmiana ta ma swoją historię, bowiem w latach osiemdziesiątych postument został uratowany od zniszczenia dzięki naszej współpracy z Pracownią Metaloplastyczną Śląskiego Okręgu Wojskowego – mówi Bożena Adamczyk-Pogorzelec. - Dzięki temu ów rycerz w dość specyficzny sposób łączy obie narodowe tradycje.
Obok rycerza można zobaczyć oryginalne krzesło z lubańskiego magistratu z rzeźbionymi na szczycie stylizowanego oparcia skrzyżowanymi kluczami, symbolem Lubania, i stół, który także stamtąd pochodzi. To jednak nie wszystko, bo - jak zapewnia dyrektor lubańskiego muzeum – takich ciekawych eksponatów w tym miejscu będzie systematycznie przybywać.
Z dnia: 2012-08-29, Przypisany do: Nr 16(447)