Blisko dziewięćdziesięcioosobowa grupa młodzieży miała możliwość spotkać się „oko w oko” z człowiekiem, który nie tylko pisze, ale także rysuje, maluje, rzeźbi i fotografuje. Ma na swoim koncie publikacje dwóch tomików wierszy „Krople życia” (2005) i „Zatrzymane wahadło” (2006), sceniczne prezentacje swoich monodramów, kilka wystaw artystycznych, nie mówiąc o ogromnej ilości publikacji prasowych. Aktualnie ukończył prace nad pierwszą powieścią, na temat której niewiele chciał mówić, aby nie zdradzać jej tajemniczej fabuły. Pokusił się jedynie o stwierdzenie, że - jego zdaniem - trudniejszą formą literacką jest jednak poezja.
Kazimierz Kiljan, wspominając początki swojej drogi twórczej, wrócił do czasów dzieciństwa i wczesnej młodości, kiedy to pierwsze strofy - wynikające głównie z obserwacji otaczającego go świata, szczególnie przyrody – układały się w jego wrażliwej duszy. Upust znalazły znacznie później, kiedy autor przelał je na papier. Wiersze te ujrzały światło dzienne dopiero po latach, kiedy za namową przyjaciół zostały wyjęte z przysłowiowej szuflady i znalazły się na stronach pierwszego tomiku. Obecnie, jak przyznał, nie jest z niego tak do końca zadowolony. Dużą satysfakcję natomiast przyniosła mu druga publikacja, wydana pod egidą wrocławskiego wydawnictwa oświatowego i jest dostępna w księgarniach.
- Przyjąłem zaproszenie na to spotkanie, choć nie robię tego często, chcąc przekonać młodych licealistów, że warto czasami spojrzeć na najbliższe otoczenie innym niż na co dzień okiem, że świat, w którym żyjemy jest nadal piękny – mówi Kazimierz Kiljan. – Warto, raz na jakiś czas, zajrzeć w głąb swojej duszy, by odkryć w niej swoją wrażliwość. Jestem bowiem przekonany, a mam na to liczne dowody wyniesione z pracy w kulturze, że młodzież nie jest jedynie cyniczna, konsumpcyjna, obojętna… Znam wielu, którzy chętnie uczestniczą, jeśli nawet nie twórczo, to jako odbiorcy w spotkaniach o charakterze literacko-muzycznym. To jest niezwykle obiecujące zjawisko na przyszłość.
Więcej w wydaniu "Ziemi Lubańskiej"
Z dnia: 2007-03-06, Przypisany do: Nr 5(316)