Najpiękniejszy był kościół Świętej Trójcy, główny, parafialny, z założeniem cmentarnym, posadowiony na placu obok pierwszej szkoły lubańskiej i klasztoru magdalenek. W pobliżu znajdowała sie kaplica św. Jerzego - najstarszy budynek kultu religijnego w mieście. We wschodniej części miasta, przy placu św. Mikołaja, stał kolejny lubański kościół, a przy bramie mikołajskiej następna miejscowa kaplica św. Elżbiety. Przy bramie zgorzeleckiej znajdował się identyczny obiekt. To kaplica św. Jakuba. We wcześniejszych artykułach wspomniałem obszerniej o perełkach lubańskiej architektury sakralnej, a mianowicie o kościele św. Krzyża i kościele Marii Panny. W dalszej części nie będę opisywał kaplicy św. Jerzego, gdyż odsyłam Państwa do obszernego opracowania Tomka Bernackiego - "Kaplica Św. Jerzego w Lubaniu", luty 2012.
Kościół parafialny Świętej Trójcy, po którym do dnia dzisiejszego pozostała tylko wieża, był kiedyś budynkiem z niskim dachem, pokrytym dachówką i wieżą zakończoną hełmem. Była to budowla kamienna o układzie trzynawowym, halowym, z wydłużonym prezbiterium. Na wieży, zbudowanej z piaskowca i cegły, wisiały 3 dzwony, dzwoniące dla protestanckiej społeczności i słyszalne daleko w górę Kwisy. Do dnia dzisiejszego pozostała w południowej stronie wmurowana w ścianę tablica grobowa syna lubańskiego burmistrza o treści: " Pod tym kamieniem leży i czeka na zmartwychwstanie do życia wiecznego szlachetny Johann Gottlob Winckler, pan na Kösselsdorf i Gersdorf. Zasnął w Panu delikatnie i błogo dnia 12 sierpnia 1679 roku, osiągnąwszy wiek 19 lat i 26 tygodni". Dokładna data zbudowania tego kościoła nie jest ustalona, wiadomo, że stał już na swoim miejscu w 1320 roku i stopniowo był rozbudowywany oczywiście w stylu gotyckim. Docelowe wymiary budowli to: 82 łokcie długości, 47 szerokości i 27 wysokości (Buschbeck).
Głębokie uczucia religijne mieszkańców Lubania znalazły swoje spełnienie w licznych darowiznach i fundacjach. Powstało 12 ołtarzy w czasach, kiedy kościół był katolicki. Ozdobione zostały w mniej lub bardziej artystyczny sposób. Najstarszy ołtarz Matki Bożej i św. Marii Magdaleny został konsekrowany, młodsze ołtarze to: Trójcy Świętej, św. Katarzyny, św. Barbary itd. Wszystkie z tych ołtarzy bocznych straciły swoje znaczenie, kiedy kościół przejęli protestanci. W specjalnej kaplicy na Górze Oliwnej znajdował się ołtarz "Pasja Chrystusa" - miejsce to pełniło też rolę biblioteki.
W 1320 roku książę jaworski Henryk I ufundował w Lubaniu klasztor św. Marii Magdaleny i przekazał mu prawa patronackie nad istniejącym kościołem Świętej Trójcy. W kościele wkrótce po ufundowaniu klasztoru żeńskiego zbudowano specjalny chór dla mniszek, wyposażony we własny dzwonek. W czasach reformacji zakonnice obchodziły swoje uwielbienie w tradycji katolickiej, a w 1497 roku mniszki zbudowały zamknięte przejście łączące bezpośrednio klasztor z chórem w kościele. W świątyni tej w nawie środkowej dokonywano także pochówków przeorysz magdaleńskiego zakonu. Na ambonie i filarach umiejscowiono liczne epitafia przypominające zmarłych duchownych ewangelickiej społeczności, takich jak: pastor Jan Frobenius (+1553), pastor Martin Bohemb (+1622), pastor David Wiesner (+1645).
Kościół przeszedł wiele trudnych chwil. Do największej tragedii doszło 16 maja 1427 roku, kiedy prowadzeni przez Prokopa husyci przejęli miasto. Na niewiele zdał sie opór obywateli pod wodzą burmistrza Konrada Zeidlera. Młodzi i starzy, kobiety i mężczyźni schronili sie w kościele Świętej Trójcy. Obrońcy pod wodzą ojca Jeremiasa Galla schronili się na wieży kościelnej. Ksiądz został zestrzelony, a gdy spadł jego ciało zostało rozerwane końmi na rogu Kirchgasse. Ze zgromadzonych obrońców ocalał tylko jeden chłopiec, a świątynię splądrowano i podpalono. Odbudowa kościoła zajęła dekady. Niestety następujące po sobie duże pożary (1487, 15 kwietnia 1554, 14 maja 1659, 27 września 1670 roku) kolejno niszczyły kościół.
Dni kościoła Świętej Trójcy dopełniły się 14 lipca 1760 roku, kiedy wielki pożar pozostawił za sobą wypalone ruiny. Z wieży spadł dzwon, jednak malarstwo, klejnoty kościoła, naczynia i sprzęty liturgiczne zostały uratowane w nietkniętej ogniem zakrystii. Budowli nigdy nie odbudowano. Ściany z fragmentem szpiczastego dachu zostały rozebrane w 1879 roku. Wcześniej wieżę zadaszono i pokryto gontem. W 1775 roku umieszczono na niej nowe 3 dzwony odlane przez mistrza ludwisarskiego Körnera. Za materiał posłużyły stare uszkodzone korpusy.
Kościół św. Mikołaja, na placu o tej samej nazwie, miał odpowiadać 2/3 wielkości świątyni Św. Krzyża w długości i posiadać tę samą szerokość - nie dotarłem jednak do dokładniejszych danych (Paul Berkel podaje 40/16 m). Powstał nieopodal Kwisy w 15/16 wieku, poświęcony św. Mikołajowi - patronowi żeglarzy i rybaków. W 1608 roku na ruinach (zapewne zniszczenia popożarowe) rozpoczęto odbudowę i dwa lata później pastor Martin Bohemb podczas ceremonii otwarcia wygłosił okolicznościowe kazanie. Odtąd kościół służył jako grzebalny. Cmentarz, który go otaczał służył do połowy XVIII wieku. W 1634 roku, podczas wojny trzydziestoletniej, budowla została zniszczona przez Chorwatów. Napastnicy wtargnęli do kościoła podczas nabożeństwa pogrzebowego i jak podają kroniki, wierni uciekli do miasta pozostawiając trupa na marach. W 1871 roku budynek ostatecznie rozebrano. Plantowanie przykościelnego cmentarza odsłoniło wiele kości z wcześniejszych pochówków, które zebrano i ponownie pochowano na cmentarzu kościoła Marii Panny.
Kaplica św. Elżbiety stała przed bramą Mikołajską, w miejscu wschodniego skrzydła sierocińca. Została zbudowana prawdopodobnie w połowie XIV wieku (pierwsza informacja z roku 1358). Mocno ucierpiała podczas wojen husyckich. W 1447 roku były burmistrz Nicholas Baumann, „jako przygnębiony sługa Wszechmogącego Boga” pisze, „że w naszych kościołach i kaplicach, szczególnie św. Elżbiety, doszło do morderstw, podpaleń i rozlewu krwi”. Po gruntownej przebudowie została w 1581 roku ponownie otwarta przez pastora Sigismunda Svevusa. W swojej przemowie odniósł się do księgi Izajasza. Odtąd pełnił funkcję kaznodziei szkolnego dla studentów teologii. Leżąc obok kościoła św. Mikołaja, kaplica św. Elżbiety pełniła również funkcje pogrzebowe do momentu odbudowy kościoła św. Mikołaja w 1610 roku. Kiedy 13 grudnia 1634 roku Chorwaci przeszli przez Lubań wzniecając liczne pożary, nie oszczędzili też kaplicy. Wprawdzie 4 lata później budynek odbudowano, jednak kiedy w 1715 roku budowano sierociniec, jako budulec częściowo posłużyły kamienie pochodzące rozbiórki walącego się już wówczas kościółka.
Kaplica św. Jakuba - Podobnie jak przy bramie mikołajskiej, również przy bramie zgorzeleckiej znajdowała się kaplica połączona ze szpitalikiem. Niewiele wiadomo o czasie budowy. Przyjmuje się, że mogła być datowana jako rówieśniczka kaplicy św. Jerzego. W 1779 roku udało sie znaleźć wśród ruin kościoła kamień z datą (?) 1001, co mogło sugerować rok założenia, jednak cyfry arabskie pojawiły się na Górnych Łużycach dopiero od 1390 roku. Kamień ten został wmurowany nad czwartym oknem szpitalika dla niedołężnych, ufundowanego w 1323 roku przez żonę oberżysty Ulricha Ohmena (Aumanna?) za cenę zbawienia swojej duszy. Kościółek był mały - rozmiary to 30 łokci długości i 22 szerokości. Od strony wschodniej i południowej istniały duże drzwi i po dwa okna z każdej strony (za wyjątkiem strony zachodniej). Obok znajdował sie niewielki cmentarz, na którym chowano hospitalizowanych zmarłych, a także prowadzących rozwiązłe życie i samobójców. Resztki muru cmentarnego istniały jeszcze na przełomie XVIII i XIX wieku.
W tekście z konieczności (brak miejsca) zamieszczam tylko trzy ilustracje. Jest zdjęcie płyty nagrobnej J.G. Wincklera - widok z okresu międzywojennego, jest też grafika Johanna Neumanna z Zittauer Tagebuch (1780) z wieżami lubańskich kościołów i nie tylko, są też widoczki z drzeworytów kościoła Świętej Trójcy z książki archidiakona Buschbecka. Po prawej stronie mamy ruiny przed rozebraniem (oryginalne zdjęcie z fragmentem ściany nawy bocznej publikowałem przy temacie Liceum), po lewej wraz z kaplicą św. Jerzego. Warto jednak dodać, że tak skonfigurowane sąsiedztwo jest błędem rysownika. Powód jest jeden: drzeworyt pochodzi z ok. 1650 roku (Buschbeck), podczas gdy kaplica została zburzona w roku 1588! Ale mamy wyobrażenie. I tym miłym akcentem kończę temat świątynny, a w niedalekiej przyszłości przybliżę państwu reformację w Lubaniu.
Zbigniew Madurowicz
Z dnia: 2012-10-24, Przypisany do: Nr 20(451)