Na stołach królowały więc placki, placuszki, babki i inne ziemniaczane wyroby, które cieszyły się uznaniem wszystkich uczestników spotkania. Nie mogło zabraknąć również swojskiego smalcu, pajdy wiejskiego chleba oraz znakomitego ciasta, które przygotowały panie z Klubu Seniora Bielany. Najważniejszym bohaterem był jednak pieczony ziemniak, a wszystkiemu towarzyszyły ludowe przyśpiewki. Występy ludowych zespołów – Sołtysowych Gryfinek z Proszówki, Malw z Włosienia oraz Bogdanek z Mirska – wszystkim dodały animuszu, przynosząc wiele radości. Jedną z atrakcji było własnoręczne wyrobienie masła. Najmłodszym zawodnikiem w tej niezwykłej konkurencji był Dominik Matoga, mały adept olszyńskiego Gminnego Przedszkola Publicznego, który z ogromnym zapałem chciał dorównać starszym i wyszło mu to całkiem nieźle. Po tym niełatwym zadaniu był też czas na degustację i zachwyt masłem, które okazało się być o wiele smaczniejsze niż to sklepowe. Na finał Święta Pieczonego Ziemniaka wszystkie zespoły razem odśpiewały znaną w regionie piosenkę pt. „Jak się bawią ludzie...”.
Na koniec warto jeszcze wspomnieć tylko jedno. Takie imprezy mają całkiem konkretną wartość i to nie tylko dla ludzi starszych, którzy biorą w nich udział bardzo chętnie. Także wielu młodych mogłoby skorzystać z tego bogactwa tradycji i folkloru, które jest przecież naszym narodowym dziedzictwem, wartym pielęgnowania i przekazywania kolejnym pokoleniom. Zatem wspaniale by było, gdyby w to kartoflane święto już za rok włączyli się także młodzi, by radość ze wspólnego biesiadowania i kultywowania tradycji nieść przez życie.
(ADG)
Z dnia: 2013-10-10, Przypisany do: Nr 19(474)