Niejednokrotnie zastanawialiśmy nad swoją przyszłością, snuliśmy plany, które niekoniecznie zawsze się realizowały. Potem często występowały problemy, lęk i strach przed jutrem. Postanowiliśmy zapytać mieszkańców naszego miasta i okolic, czego najbardziej obawiają się w przyszłości?
* Julita Majer, mieszkanka Lubania
- Najbardziej w przyszłości obawiam się biedy i nędzy. Również boję się samotności i starości. Przeraża mnie myśl, że jeżeli nadal będziemy mieć takich rządzących, to nie będzie mnie w przyszłości stać na leczenie. W końcu człowiek idzie nie ku młodości, ale ku starości.
* Ryszard Zagórski, mieszkaniec Kościelnika
- Szczerze mówiąc, nigdy się nie zastanawiałem nad tym problemem, bo przecież życie biegnie z dnia na dzień i czasami trudno jest rozmyślać nad dalszą lub bliższą przyszłością.
* Krystyna Dziura, mieszkanka Lubania
- Chyba to co najgorsze już jest. Boję się w zasadzie nie tyle samotności czy starości w ogóle, ale najbardziej ze wszystkiego, tego że nie będzie się ani gdzie leczyć ani też za co.
* Paulina Kazań, studentka, mieszkanka Lubania
- Nie zastanawiałam się za bardzo jeszcze nad przyszłością, ale myślę, że najgorsza będzie starość w samotności, ciężka choroba, której mój organizm nie będzie mógł zwalczyć.
Z dnia: 2007-10-02, Przypisany do: Nr 19(330)