* Eugeniusz Kmieć z Lubania
- Wydaje mi się, że rzeczywiście coś w tym jest. Mężczyźni obecnie bardziej zajmują się domem i sprawami kobiecymi, niż kiedyś. Jest równouprawnienie więc nie ma już jakiegoś szczególnego rozróżnienia na prace kobiece i męskie. I to trochę dobrze, i trochę źle. Ja jednak jestem raczej tradycjonalistą i wolę wyraźny podział ról, jak to było kiedyś.
* Joanna Bednarska z Lubania
- Moim zdaniem nie chodzi tu wcale o zniewieścienie mężczyzn a raczej o to, że kobiety wywalczyły sobie wśród nich zrozumienie. Kiedyś kobieta zajmowała się dziećmi, mężem, domem i do tego pracowała zawodowo a mężczyzna tylko pracował. Dzisiaj na szczęście jest inaczej. Młode dziewczyny nie bardzo sobie na to pozwalają, włączając w codzienne prace swoich mężczyzn. Nie można tego nazwać zniewieścieniem mężczyzn a raczej równouprawnieniem.
* Bogumiła Lejko z Lubania
- Mężczyźni się nie zmieniają, to czasy się zmieniają i oni muszą się do nich dostosować. Niektórym bardzo ciężko to przychodzi, a u innych jest to proces dość naturalny. Kiedyś mężczyzna wstydził się wykonywać tzw. „babskich” czynności, jak zmywanie, czy pranie. A dzisiaj muszą wesprzeć swoje kobiety, bo rodzina by przepadła. I to żaden wstyd ani zniewieścienie. Taka jest konieczność współczesności.
* Kazimierz Kiljan z Lubania
- Z tego co obserwujemy na przestrzeni ostatniej dekady, mężczyźni stają się coraz bardziej słabi, przejmują cechy kobiece, cierpią i nie wstydzą się tego. Już nie jest aktualne powiedzenie, że mężczyzna nigdy nie płacze. Jak widać w publikatorach, jeśli mężczyzna wzrusza się, bądź cierpi, to płacze i nie kryje tego. To nie jest źle, bo stają się mniej brutalni. Natomiast, w wielu wypadkach kobiety nie mają wsparcia w mężczyznach i muszą przez to same twardnieć. Rolę wiec jakby się trochę odwracały. A czym się to skończy, to chyba tylko Pan Bóg wie.
Z dnia: 2015-02-26, Przypisany do: Nr 4(507)