Problemy pojawiły się praktycznie na każdej płaszczyźnie. W trakcie trwającego sezonu z pełnienia funkcji zrezygnował wiceprezes zarządu. Ponadto już wcześniej w klubie wiedzieli, że z końcem 2014 roku z Włókniarzem z uwagi na obowiązki zawodowe rozstanie się prezes Janusz Surwiło. Jego miejsce zajął Łukasz Kopka, który w dalszym ciągu będzie także trenerem zespołu.
– Chciałbym w imieniu swoim i całego nowego zarządu serdecznie podziękować Januszowi za bardzo udaną pracę na rzecz klubu. Oby takich działaczy jak on było jak najwięcej – powiedział nowy sternik Włókniarza. – Wracając do sytuacji w klubie w połowie rundy straciliśmy poważnego sponsora. Do tego kilku mniejszych też z różnych przyczyn przestało nas wspomagać. Zaczęły się problemy organizacyjne, co na pewno odbiło się na atmosferze i grze pierwszego zespołu – dodał Łukasz Kopka.
Rzeczywiście końcówka rundy dla zespołu z Leśnej nie należała do udanych. Do tego dwie rozegrane awansem kolejki z rundy rewanżowej nie mogły poprawić sytuacji.
W związku z powyższymi zdarzeniami w leśniańskim środowisku piłkarskim nastroje w zimowej przerwie nie są najlepsze.
– Więcej jest głosów pesymistycznych niż tych, które motywowałyby do działania. Pewnie jak w każdym z mniejszych klubów, tak i u nas sporo jest ludzi, którzy do społecznego działania są ostatni, a formułują najwięcej krytycznych opinii, psując dobre imię klubu. Jednak tego się nie uniknie i po tylu latach pracy w klubie jestem już na to odporny. Zmierzam do tego, że problem był z dobraniem dwóch ludzi do zarządu, a nie mówię już o osobie, która objęła by w nim władzę – ocenił Łukasz Kopka. – Potrzebne było zwołanie Nadzwyczajnego Walnego Zebrania. Po wielu rozmowach zdecydowałem się objąć funkcję prezesa. Mam swoją wizję funkcjonowania tego klubu, przedstawiłem ją Walnemu Zgromadzeniu i po reakcjach ludzi widziałem, że spotkała się ona z miłą aprobatą. Teraz czas przejść do pracy. Pierwszym ruchem, jaki zamierzam wykonać, będzie zapewnienie zawodnikom i trenerom godnych warunków do pracy. Mam proste pomysły, które pozwolą zmienić postrzeganie Włókniarza i przyciągną do niego z powrotem sponsorów, kibiców i przede wszystkim zawodników. Jestem może strasznym optymistą, ale wiem najlepiej, gdzie popełnione zostały błędy i jak je wyprostować, a później realizować kolejne cele – przyznał nowy szef Włókniarza.
Na obecną chwilę w drużynie seniorów frekwencja na treningach pozostawia wiele do życzenia. Do tego na wiosnę w barwach klubu z Leśnej zabraknie kilku graczy. Mariusz Zagozda wyjechał za granicę), Dawid Rybus jest blisko Polonii Wrocław, a Krzysztof Mazur Piasta Wykroty. W klubie nie załamują jednak rąk. Przedstawicielom Włókniarza udało się namówić do gry kilku piłkarzy z Orła Platerówka na czele z solidnym defensorem Pawłem Burzyńskim. Dodatkowo do gry wracają młodzi piłkarze – Grzegorz Kozina oraz Bartosz Ilcewicz. Konkurencję w bramce będzie miał też Dawid Majewski, gdyż z zespołem trenują Adrian Daniel i Artur Kwiatkowski (pierwszy z Orła Platerówka, drugi z Olszy Olszyna).
– Mamy też kilku bardzo dobrych juniorów, którzy aspirują do gry w pierwszym zespole i na pewno będzie z nich sporo pożytku. Kadra się stopniowo kompletować i liczę, że do pierwszego spotkania z Czarnymi Lwówek Śląski będę miał zespół poukładany, stanowiący monolit i walczący z ligowymi rywalami jak równy z równym – powiedział Łukasz Kopka.
Do tej pory Włókniarz rozegrał trzy sparingi. Wygrał z Woskarem Szklarska Poręba 6:2, pokonał Chemielankę Chmieleń 3:2 i przegrał w Mirsku z Włókniarzem 2:8. Klub czekają jeszcze mecze z Pogonią Markocice, Pogonią Wleń i Granicą Miłoszów.
– Najważniejszy będzie dla nas start. Zagramy z zespołami, które są jak najbardziej w naszym zasięgu. Dlatego od początku zamierzamy walczyć na maksimum możliwości, aby uniknąć nerwowej końcówki ligowego sezonu. Cel numer jeden to utrzymać się w lidze. Chciałbym, aby atmosfera obchodów 70-lecia klubu, które planowane są na koniec czerwca, nie była niczym zmącona i mogły one przebiegać w wesołej atmosferze – zakończył Łukasz Kopka.
(Grzegorz Bereziuk)
Z dnia: 2015-03-12, Przypisany do: Nr 5(508)